Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hej gamle man!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Same przysmaki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waflobil66
Wyjadacz



Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy

PostWysłany: Wto 22:44, 25 Sie 2015    Temat postu:

homowy seksualista napisał:
...Miłosz spoglądając na boki a zwłaszcza na minę tego faceta, który przyjechał z tym kaleką na wózku, podobno redaktora. Już za sam pysk dałby mu rok bez zawiasów.
Przesadziłeś grubo z tą samooceną

A epilog, tak, epilog musi być. Będę czekał niecierpliwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
homowy seksualista
Admin



Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Skąd: daleko, stąd nie widać

PostWysłany: Śro 10:23, 26 Sie 2015    Temat postu:

"Twarz że w mordę dać" (Perfect)

Ja po prostu mam spory dystans do samego siebie, czego i innym życzę. A co do epilogu - dziś albo jutro (deadline niedziela). Jak skończyć to skończyć. Ale wyjątkowo słaba reakcja (w ogóle na opowiadania w tym dziale, hard core ma statystycznie kilkanaście razy większy odzew licząc per odcinek) zmusza mnie by zrewidować swą politykę odnośnie pisania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez homowy seksualista dnia Śro 10:45, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
waflobil66
Wyjadacz



Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy

PostWysłany: Śro 11:50, 26 Sie 2015    Temat postu:

Moim zdaniem nie ma sensu porównywać pod względem komentarzy opowiadań jedno- kilkuodcinkowych [hardcore] do opowiadań, powieści stu i więcej odcinkowych. Masz mnóstwo czytelników, którzy nie tylko tu nie komentują, ale na całym forum nigdy nic nie napisali, ale samo to, że wchodzą tu specjalnie dla Twojego opowiadania to powód do dumy. Tak że proponuję ubrać uśmiech na twarz i tak trzymać.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
homowy seksualista
Admin



Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Skąd: daleko, stąd nie widać

PostWysłany: Śro 12:13, 26 Sie 2015    Temat postu:

Na razie i tak przerwa bo pisanie jest strasznie odmóżdżające i czasochłonne, tak jak powiedziałem, napisanie jedengo odcinka to praca rzędu dwóch godzin. Taki drobiazg - same notatki do powieści to 3 notesy, łącznie 250 kartek (500 stron).

Przede wszystkim trzeba zrobić korektę, rzuciłem wczoraj w nocy okiem na wersję 1.0 - włos się jeży, tyle błędów. Nawet ostatni odcinek tu jest makabryczny pod tym względem. Ale teraz wszystkie blędy, niejasności, uzupełnienia będa poprawiane tylko w wersji e-bookowej. Szukanie np. dziewiętnastej strony tutaj i wklejanie poprawionego tekstu na forum przy moim kompie i internecie jest koszmarem. Poza tym ze względu na dośc specyficzne markowanie końca znaków w epub wymaga dwóch kliknięć więcej, co czasem wydłuża czas czekania do 5 minut (ergo poprawa sześciu odcinków może zablokować komputer na pół godziny). Kto ma stare egzemplarze Inncyh (te z okresu kiedy powieść miała ok 90 odcinków), wie o czym mówię.

Poza tym rozejrzę się jeszcze po Trujkącie i kilku innych rzeczach zanim zacznę pisać obiecaną drugą część Inncyh. Już podczas ostatnich odcinków czułem coś takiego jak wypalenie językowe - a to czasem strasznie paraliżuje pracę. Zwłaszcza że ja nie mam takiego kontaktu z językiem jak większość z was i to już od wielu lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez homowy seksualista dnia Śro 12:18, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blask12345
Wyjadacz



Dołączył: 07 Cze 2015
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 16:18, 26 Sie 2015    Temat postu:

jak rozumiem – to był prztyczek w moim kierunku, masz rację. postaram się poprawić w następnych dniach...tylko przypomnij w privie ostatni numerek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
homowy seksualista
Admin



Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Skąd: daleko, stąd nie widać

PostWysłany: Śro 17:52, 26 Sie 2015    Temat postu:

Ależ nie - ja i tak musze to wswzystko jeszcze raz przeczytać, sporo rzeczy jest do zmiany lub do poprawy, ja zawsze pracuję nad surowym tekstem. Powiem jak przebrnę przez całość, zmiany mogą być również merytoryczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
homowy seksualista
Admin



Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Skąd: daleko, stąd nie widać

PostWysłany: Śro 19:41, 26 Sie 2015    Temat postu: Epilog

Piątek, najpiękniejszy dzień tygodnia! Magnus odpuścił sobie obiad w stołówce i wprost ze szkoły pobiegł na przystanek tramwajowy. W trzy godziny musi się uwinąć z tym wszystkim, ani sekundy dłużej. A zostało sporo do zrobienia, przede wszystkim porządek, to co zawsze odkładał na ostatnią chwilę. A później się zacznie kołomyja... Nawet nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać. Trzeba gdzieś po drodze zrobić jeszcze zakupy - pomyślał, ładując się do zatłoczonej dwójki. Jakże inaczej to wszystko wyglądało niespełna trzy miesiące po powodzi! Dalej nie miał zaufania do Odry i starał się na bieżąco śledzić komunikaty o stanie wód. To jedyna niedogodność zamieszkania we Wrocławiu.

Początkowo, kiedy rzucił pomysł nauki za granicą a konkretnie w Polsce, Ewa była nastawiona na "nie". Uważała, że teraz, po tym wszystkim co się stało, powinna szczególnie troskliwie zająć się synem, który był w najtrudniejszym - i najgłupszym - momencie rozwoju. O tym rozwiązaniu zaczęła myśleć na poważnie, kiedy pewnego wieczoru syn wrócił z miasta poobijany i posiniaczony. Nigdy nie powiedział co się stało ale Ewa wiedziała. Kilak razy musiała chować przed nim anonimowe listy, wyzywające syna od pedałów, męskich dupodajek a nawet jeszcze gorzej. A najgorsze, że ona była temu wszystkiemu winna. Możliwość zamieszkania w Polsce zaczęła być jakąś alternatywą. Sporo się nachodziła za dobrym liceum, w końcu skorzystała z protekcji Kornela. Magnus został przyjęty jako wolny słuchacz i jednocześnie robił kurs języka polskiego. Nie wiedząc, co to w praktyce oznacza, Magnus zgodził się na to rozwiązanie z entuzjazmem, i nawet nie przeraziły go sterty materiału do nauczenia się. Zwłaszcza, że dostał zgodę na zaliczenie części przedmiotów w języku angielskim ale tylko w pierwszej klasie. W efekcie Magnus biegał od jednej szkoły do drugiej, czasem wyjeżdżając na weekend w Karkonosze.

W ten weekend Karkonosze przyjeżdżają do niego i był to główny powód krzątaniny, zakupów, sprzątania. Już trzy tygodnie nie widział Szymona i, prawdę mówiąc, zaczął już mocno tęsknić, także w ten właściwy dla nich sposób. Jedyne co go martwiło, to fakt, że Szymon ma tym razem przyjechać z matką, na wyraźne żądanie Ewy, która pewnie była już nad terytorium Polski i za kilka godzin, późnym wieczorem, powinna pojawić się również. Był nastawiony na spotkanie intymne i matka mogła im pokrzyżować szyki. Co prawda natura ich związku była już oczywista, tak dla niej jak i dla Teresy, postanowili jednak przy rodzicach zachowywać się przyzwoicie, bez żadnych podtekstów, tak, by wyglądało to na zwykłą przyjaźń.

Gdy już był w domu, nie wiedział, czego się dotknąć - gotowania czy sprzątania. A na dodatek jeszcze dzwonek do drzwi...
- O pani Bronia - ucieszył się otwierając drzwi. - Przepraszam, mieszkanie w burdelu, sprzątam.
Bronisława mówiła po niemiecku więc Magnus musiał zwłaszcza przy niej szlifować polski. Nie zawsze mu to wychodziło, jednak Bronisława miała sporą intuicję i jakimś niepojętym sposobem rozumiała co mówił.
- Magnus, nie pomóc ci w czymś?
- Tak, idziesz do sklepu i kupisz pół kotka, dziękuję - powiedział Magnus.
- Magnus, po polsku mówimy proszę w takiej sytuacji - upomniała go. - Pół kotka to znaczy pół kurczaka?
- O właśnie. Zwierz.
Bronisława uśmiechnęła się. Jak na dwa miesiące i początku od zupełnego zera Magnus rozwijał się językowo z dnia na dzień. Ale pracował nad tym cały sztab: ona, która polubiła go od momentu, kiedy tylko pojawił się w progu, a także Kornel, nauczyciele z liceum i kursu.
- I kup blomster na stół, no... kwiecie. Ma być uroczysty będzie uroczysty. Robert przyjedzie na pociągu?
- Tak, ale wieczorem, dzwonił, że będzie z Miłoszem.
Relacje Magnusa z Robertem były dość skomplikowane. Już od tamtego spotkania na rogu Nauczycielskiej i Szczytnickiej w zalanym mieszkaniu, Robert odkrył w Magnusie błyskotliwy umysł, jednak jego przekorna natura powodowała, że często mówił o to jedno słowo za dużo, zwłaszcza gdy sprawa dotyczyła Szymona. Robert był zdania, że przez Magnusa Szymon będzie mięczakiem, a Szymon był jego oczkiem w głowie. Więc czasem dochodziło do drobnych starć, ale inaczej obaj panowie lubili się bardzo i toczyli zażarte dyskusje po szwedzku, kiedy tylko mieli okazję się spotkać.

Kornel popatrzył na zegarek. Gdzie ten Miłosz? Miał być o w pół czwartej i Kornel wyjątkowo liczył na punktualność polskich kolei. Zanim pojedzie na Okęcie po Ewę, chciałby jeszcze przywitać się w ich jedyny niepowtarzalny sposób. Bo Kornelowi brakowało Miłosza od kiedy wyjechał do Poznania na politechnikę kontynuować studia. We Wrocławiu się nie dało, miałby przechlapane u niektórych wykładowców, których Ryms zdążył przekabacić na swoją stronę i raczej miałby kłopoty z ukończeniem studiów. Dlatego trzeba było kuć żelazo póki gorące. Miłosz, po długich namowach zgodził się przeprowadzić do Poznania i zamieszkał na razie z Robertem. Musi powtarzać rok z uwagi na różnice programowe, ale rok to nie całe studia. Po tym co się stało, Miłosz zrobił się potulny, jakby chciał swoją postawą przeprosić za to co się stało. W każdym razie było im dobrze a Kornel nawet ostatnio musiał przyznać, że chyba jest zakochany. No, dzwonek do drzwi, na który czekał jak na zbawienie... Ale to tylko Gierałt, który przyszedł po marynarkę. Powódź wyrządziła w domu na Głogowczyka większe straty nić przypuszczali pierwotnie i Gierałt dopiero tydzień temu wrócił do siebie, dokładnie kiedy po raz ostatni drzwi zamknęła ekipa remontowa. To chyba najszczęśliwszy dzień dla Kornela od czasu pamiętnej wyprawy łodzią, miał już dość butelek Adama i jego apodyktyczności. Jednak zbyt dużo mu zawdzięczał by go tak po prostu wywalić za drzwi. Tylko w jednym był nieprzejednany - odsyłał go na drzewo, kiedy Adam dopraszał się, oczywiście w zawoalowany sposób, o małą pomoc w "wiesz czym". Jest dorosły, niech załatwia swe problemy inaczej...

- Jesteś cudowny - powiedział Miłosz leżąc plackiem na Kornelu po wyjątkowo długim i namiętnym zwarciu.
- Ty też - Kornel dopiero od niedawna zgodził się przejść na "ty", bo jednak w łóżku teksty, "panie profesorze, pan przesunie tego członka" zaczęły brzmieć niemal kabaretowo. I tak nie mają wspólnych obszarów zawodowych, wszystko jest zupełnie prywatnie.
- Dobra, teraz muszę jechać, Ewa ląduje za dwie godziny, i tak będzie czekać...
- Tylko nie szalej za bardzo na drodze, ten samochód jeszcze jest mój...
Kornel jechał saabem, citroen, który został w warsztacie na Rakowej, strawiła powódź a ubezpieczenie ociągało się w wypłatą, więc Kornel na razie jeździł saabem Miłosza.

- To ja mam w takim razie coś do powiedzenia - powiedziała Ewa, kiedy zakończono kolację. - Jakoś sporo nas się nazbierało, ale to może nawet lepiej.
Ewa mówiła po polsku, Magnus i tak wiedział co ma do powiedzenia, zresztą musiał się mocno gryźć w język aby nie wygadać Szymonowi. Kilka osób podejrzewało co to może być, wiedząc, jak głęboko Ewa zaangażowała się w sprawę.
- Otóż jak niektórzy wiedzą, udało mi się zainteresować przypadkiem Szymona specjalistów z Salagrenska, chyba najlepszej kliniki w Szwecji. Zapoznali się z dokumentację choroby Szymona i są zdania, że nie jest to tak, jak mówią polscy lekarze. To znaczy jest dystrofia, ale zdaje się, że będzie ją można leczyć operacyjnie. Chodzi o operację mózgu. Na razie Szymon przejdzie badania w Goeteborgu...
- Kto za to zapłaci? - westchnęła Teresa, ale była szczęśliwa.
- Kilka osób z nas się złoży, nie są to małe pieniądze ale też nie jakieś miliony... Od ciebie, Teresa, nie wezmę ani grosza, sama wiesz.
Usłyszawszy to, Szymon dostał prawdziwego szału radości. Siedzieli na jednym fotelu z Magnusem, który usiłował go uspokoić.
- Szymon, nie ruchaj się tak, bo spadniesz - powiedział głośno i po polsku. Wszyscy spojrzeli nieco zdziwieni, oczywiście oprócz pani Bronisławy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez homowy seksualista dnia Śro 21:12, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arkosek
Debiutant



Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Śro 21:05, 26 Sie 2015    Temat postu: Re: Epilog

homowy seksualista napisał:

(...) W każdym bądź razie (...)


W każdym razie lub bądź co bądź Very Happy

Czekałem na każdy odcinek opowiadania, choć nie każdy komentowałem. Trochę za szybko mi się skończyła ta historia, Kornel za szybko wybaczył Miłoszowi. Ale opowiadanie świetne!

//HS Dziękuję, poprawione Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez arkosek dnia Śro 21:12, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blask12345
Wyjadacz



Dołączył: 07 Cze 2015
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 21:09, 26 Sie 2015    Temat postu: Re: Epilog

homowy seksualista napisał:
"panie profesorze, pan przesunie tego członka"

może i kaberetowo ale śmiesznie. tak śmiesznie że całe podniecenie może zejść


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
homowy seksualista
Admin



Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Skąd: daleko, stąd nie widać

PostWysłany: Śro 21:16, 26 Sie 2015    Temat postu:

@arkosek
Oczywiście można to bylo pociągnąć dalej ale ta scena w wodzie, kiedy dochodzi do wybaczenia, chodziła za mną bardzo dlugo. Jest pochodną innej sceny, mniej więcej w tym samym miejscu, którą widzialem osobiście - kłócące się w wodzie po pas małżeństwo. Nie było to zbyt piękne Sad

@blask12345
Takie rzeczy możliwe byly we Francji a już na pewno w CK Austrii, gdzie tytuł pbowiązywal nawet w związkach małżeńskich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arkosek
Debiutant



Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Śro 21:18, 26 Sie 2015    Temat postu:

Nie no ja rozumiem, jednak no trochę mi zabrakło właśnie takiej kłótni w tej wodzie i wyjaśnienia sobie tego i owego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blask12345
Wyjadacz



Dołączył: 07 Cze 2015
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 21:22, 26 Sie 2015    Temat postu:

może się kiedyś doczekamy części następnych Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
homowy seksualista
Admin



Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Skąd: daleko, stąd nie widać

PostWysłany: Śro 21:29, 26 Sie 2015    Temat postu:

Przyznaję, można to było zrobić bardziej teatralnie. Może roziszę to właśnie w taki sposób w ostatecznej wersji Smile Dzięki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
waflobil66
Wyjadacz



Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy

PostWysłany: Śro 21:33, 26 Sie 2015    Temat postu:

Świetnie, właśnie takiego domknięcia potrzebowała (moim skromnym zdaniem) ta opowieść
...a czy Kornel za szybko wybaczył Miłoszowi? Bo ja wiem? W końcu jakiś czas minął od tamtych wydarzeń
homowy seksualista napisał:
Jakże inaczej to wszystko wyglądało niespełna trzy miesiące po powodzi!
więc nie wiadomo jak dokładnie wyglądało to wybaczanie, a po drugie to ostatecznie Miłosz uratował Kornelowi życie.
Choć sam przyznam, że jeszcze przed ostatnim odcinkiem spodziewałem się sceny z Miłoszem skruszonym, płaczącym o wybaczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
homowy seksualista
Admin



Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Skąd: daleko, stąd nie widać

PostWysłany: Śro 21:37, 26 Sie 2015    Temat postu:

Wiesz... Aby napisać przekonująco jakąś scenę, chyba trzeba mieć coś we krwi Smile Uważam, że ludzie fantastycznie się porozumiewają wlaśnie bez rozdzierających scen, bez robienia teatru dramatycznego.

Alwe widzę, jakie są oczekiwania - ludzie lubią mocne uczuciowo i emocjonalnie sceny w literaturze. I ja to przyjąłem do wiadomości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Same przysmaki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37  Następny
Strona 33 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin