Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z życia Daniela...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Nowości / Opowiadania niedokończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamilsss
Adept



Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Pon 7:17, 14 Gru 2009    Temat postu:

Również zauważyłem wątek z bratem, najwidoczniej autor o nim zapomniał. Ale opowiadania ciekawe ; )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lethriel
Adept



Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:34, 14 Gru 2009    Temat postu:

Być może autor skupił się za bardzo na wątku miłosnym swoich bohaterów i mu wyleciał z głowy brat Rysia Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pablo49
Adept



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 12:45, 14 Gru 2009    Temat postu:

no wiedziałem, że jak nie wkleje od razu kolejnej części to będziecie się czepiać o brata Rysia :-D tam wszystko się wyjaśni i będziecie wiedzieli o co chodzi :-D przyznaje, mój błąd, że nie dodałem 3 i 4 części razem. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj będziecie mogli przeczytać o losie brata Gabrysia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
16lattek
Adept



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 16:11, 14 Gru 2009    Temat postu:

Wklejaj od razu całość, bo nie mogę się doczekać, hehe Świetnie się czyta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pablo49
Adept



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 16:56, 14 Gru 2009    Temat postu:

Myślałem, myślałem i nagle z wrażenia usiadłem na łóżku. Coś mi się nie zgadzało w opowieści Rysia. Okłamał mnie?
Przecież to ja z poświęceniem ratowałem go z rąk nauczyciela, myślałem. I to właśnie z powodu jego brata. A teraz on opowiada mi, że nigdy nie miał rodzeństwa. To było dość dziwne. Przez długi czas nie mogłem zasnąć. Wiedziałem, że chłopak coś przede mną ukrywa. Tylko dlaczego byłem tak głupi i od razu nie zapytałem go, o co chodzi? Nie wiem... Byłem za bardzo zauroczony tym, co mówi.
Rano postanowiłem, że gdy tylko go zobaczę, zażądam wyjaśnień. Ubrałem się, umyłem, zjadłem śniadanie i ruszyłem w drogę na spotkanie z nim. Z tego wszystkiego zapomniałem, że jeszcze wczoraj był chory i nie ma pewności czy dzisiaj będzie w szkole. Na szczęście złapałem go przy wejściu.
- Cześć, jak miło cię widzieć. Wczoraj się nie pożegnaliśmy - zaczął Gabriel, nie spodziewając się niczego.
- Prawdopodobnie dzięki gorączce dowiedziałem się o kłamstwie - wygarnąłem mu. - Powiedz mi dlaczego, gdy byłeś w potrzebie, zmyśliłeś historię z bratem?
- O co ci chodzi? - zdenerwował się. - Niczego nie zmyśliłem.
- Wczoraj twierdziłeś, że nie masz w nikim oparcia. Że nie masz rodzeństwa. Że jesteś sam.
- Bo to prawda - wtrącił mi.
- To przez kogo masz problemy z nauczycielem muzyki?
- Przez mojego brata - odpowiedział z impetem.
- Czy ty siebie słyszysz?
- Tak- powiedział. - A gdzie to kłamstwo?
- Nie masz rodzeństwa, ale masz brata! - krzyczałem. - Czy nie widzisz w tym niczego dziwnego?
- Nie, bo to pra...- nie dokończył słowa.
- Okłamujesz mnie! Dlaczego dalej w to brniesz?
On chwycił za moją rękę, którą silnie gestykulowałem. Spojrzał mi w oczy i zobaczyłem, jak pojawiają się w nich łzy.
- Ty niczego nie rozumiesz - zaczął. - Myślałem, że jesteś inny.
- Czego nie rozumiem?
Odwrócił się i mówił do mnie tyłem.
- Owszem, mam brata - zaczął. - Przyrodniego. Praktycznie go nie znam. Widziałem go dwa razy w życiu. Na pogrzebie rodziców i przypadkowo na mieście. To syn mojego ojca z pierwszego małżeństwa. Mieszka z pierwszą żoną mojego ojca - mówił bez przerwy.
- Nigdy nie utrzymywaliśmy z nim kontaktu. Moja matka się nie zgadzała. Tylko ojciec wysyłał tam pieniądze i paczki na święta. On jest zupełnym moim przeciwieństwem. Ja staram się uczyć i nie zadzierać z nikim, a on odwrotnie. Zniszczył samochód muzyka, bo ten chciał postawić mu i kilku jego kolegom oceny niedostateczne na koniec roku szkolnego. Chodził do tego samego liceum, do którego my chodzimy. Gdy ja tutaj przyszedłem od razu, po pierwszej lekcji muzyki kazał mi zostać. Zapytał się czy znam Kamila. Nosi takie samo, specyficzne nazwisko jak ja. Powiedziałem, że wiem kto to i pochwaliłem się, że to mój brat. Myślałem, że zabłysnę tym, że mam tak sławnego w szkole brata. Ale ściągnąłem na siebie same problemy. Od tego czasu pan Krzysztof mnie prześladuje. Uważa, że to ja muszę zapłacić, za to co zrobił Kamil. I to tylko dlatego, że nosimy to samo nazwisko.
Nie wiedziałem co powiedzieć, byłem po prostu w szoku. Podejrzewałem go o kłamstwo, a On bał się, że ściągnie na siebie kolejne kłopoty. Było mi przed nim bardzo głupio.
- Ja... ja... przepraszam - wybełkotałem. - Nie wiem co mam powiedzieć. Mam ochotę zapaść się pod ziemię. Padło tyle słów, które nie powinny paść. Nie chciałem cię zranić. Mam nadzieję, że okażesz serce i nadal będziemy kumplami.
- Nie. Już nie będziemy.
Serce przestało mi bić. Bez przesady, ale nie powinien się śmiertelnie obrazić o coś takiego. Nagle roześmiał się i powiedział:
- Kumplami nie będziemy, nadal jesteśmy przyjaciółmi - powiedział z uśmiechem na ustach.
Kamień spadł mi z serca. Gdyby nie ludzie dookoła przytuliłbym go. Musiałem się jednak powstrzymać.
- Może w ramach rekompensaty mały wypad do kina? - zaproponowałem.
- Bardzo chętnie. I wiesz... jesteś pierwszą osobą, której powiedziałem tak wiele. Dziękuję za to, że jesteś.
Znowu obrosłem szczęściem. Nie mogłem się doczekać naszego spotkania.
- Muszę uciekać na lekcje. O osiemnastej u Ciebie jestem. Nie zapomnij - zagroziłem.
- Nie martw się, nie zapomnę - uśmiechnął się i każdy z nas poszedł w swoją stronę.
Mimo że Gabryś mi wybaczył, czułem się okropnie z tym że go podejrzewałem o kłamstwo. Wiedziałem, że muszę mu to szczególnie wynagrodzić. Wiedziałem już nawet jak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rh+
Dyskutant



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

PostWysłany: Pon 21:06, 14 Gru 2009    Temat postu:

Super opowiadanie Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lethriel
Adept



Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:15, 14 Gru 2009    Temat postu:

No to sprawa brata wyjaśniona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sentor19
Debiutant



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 1:10, 15 Gru 2009    Temat postu:

Bardzo ciekawe opowiadanie ciekawe kiedy ciąg dalszy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pablo49
Adept



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 19:44, 15 Gru 2009    Temat postu:

Punktualnie o szesnastej przyszedłem do Gabriela. On już czekał na mnie przed blokiem. Miał jeansy i grubą kurtkę, do której bardzo chciałem się przytulić. Jesienią o tej porze robi się już szarawo, tak było i dzisiaj. Już nie mogłem się doczekać, gdy zobaczy niespodziankę.
- Cześć! - przywitałem się. - Długo czekasz?
- Hej - odpowiedział. - Nie, przed chwilą zszedłem.
- Musimy się pospieszyć, żeby zdążyć na czas - poganiałem go.
- Na jaki film idziemy? - zapytał.
- Film? - udawałem zdziwionego. - Ale my nie idziemy do kina.
- Jak to? - zdenerwował się. - Przecież ta rekompensata.
- To już nieaktualne.
- To gdzie właściwie idziemy?
- Niespodzianka - uśmiechnąłem się i ruszyliśmy w drogę.
Przez całą drogę Gabryś wypytywał, gdzie go zabieram, ale ja nie dałem się złamać. Po trzydziestu minutach jazdy wysiedliśmy na przystanku w centrum. Szliśmy jeszcze kawałek, aż doszliśmy do dużego budynku. Przywitał nas wielki napis: „Oceanarium”. Musicie wiedzieć, że gdy byłem u Rysia w domu, a On spał, zaglądnąłem do kilku książek, oglądnąłem plakaty i były tam same ryby... Nie takie ryby, jakie są u nas w jeziorach. Były tam rekiny i inne morskie stwory, na których nie znam się zbyt szczególnie. Musiał być wielkim fanem morza i oceanu. Postanowiłem, że zabiorę go do Oceanarium. Wiedziałem, że on już na pewno tutaj był, ale dzisiaj były organizowane specjalne pokazy dla miłośników ryb.
- Czemu mnie tu zabrałeś? - zapytał z uśmiechem.
- Miałem przeczucie, że lubisz takie miejsca.
- Miałeś przeczucie? - powtórzył. - Nie udawaj.
- No dobra, gdy byłem u ciebie, zobaczyłem te wszystkie książki, plakaty i zdjęcia. Wiedziałem, że bardziej ucieszysz się z wizyty tutaj niż w kinie.
- I miałeś rację - zaśmiał się.
- Chodź szybciej, bo zaraz zacznie się pokaz - powiedziałem.
- Jaki pokaz?
-Dla miłośników morskiej fauny i flory - odpowiedziałem. - Wiesz filmy, pokazy ciekawych okazów zwierząt i te sprawy.
Spojrzał na mnie z takim uśmiechem, z jakim mógł uśmiechać się tylko on. Ten uśmiech oznaczał śmiech w jego duszy. Śmiech, który sprawiał, że inni stawali się szczęśliwsi. Pokaz trwał przez godzinę. Nie ukrywam, że wynudziłem się na śmierć. Ale czego nie robi się dla... bliskich osób? Widziałem, że Gabryś był szczęśliwy. Tak szczęśliwy, jak dziecko, które dostało nową zabawkę. Gdy on był szczęśliwy, ja też się cieszyłem. Wracając, przez całą drogę Gabriel opowiadał o nowych rybach, które widział i o nowych rzeczach, o których się dowiedział.
Gdy byliśmy sami w ciemnej uliczce, Gabryś dał mi wielkiego buziaka w policzek. Wtedy nogi się pode mną ugięły. Oszalałem ze szczęścia. Cieszyłem się jak... jak on, gdy widział te wszystkie ryby.
- Dziękuję - powiedział. - To najfajniejszy prezent, jaki dostałem. Mam nadzieję, że spodobało ci się moje wyrażanie uczuć.
- I to jak... - odpowiedziałem.
- Do zobaczenia w szkole - powiedział na zakończenie naszego spotkania. - Może teraz ja coś zaaranżuję.
- Może i się ucieszę... Pa.
Byłem szczęśliwy. Po prostu szczęśliwy. Myślałem tylko o moim Rysiu. Z tego wszystkiego zapomniałem o sprawdzianie z chemii. Ale najważniejsze, że był on.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sidus
Gość






PostWysłany: Wto 23:44, 15 Gru 2009    Temat postu:

wiecej wiecej!!!
Powrót do góry
boorek90
Debiutant



Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:23, 16 Gru 2009    Temat postu:

jak dla mnie to opowiadanie jest trochę takie hmm... dziecinne, denerwujące jest trochę to imię Gabryś, brzmi to tak jakby się mówiło do dziecka, a nie przynajmniej do chłopaka w wieku licealnym, nie owijając w bawełnę opowiadanie jest trochę 'przegięte' ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rh+
Dyskutant



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

PostWysłany: Śro 14:57, 16 Gru 2009    Temat postu:

Faktycznie, Gabriel to dosyć rzadkie imię, ale to nie znaczy, że mi może zostać użyte Wink (1) Mi się opowiadanie podoba Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
16lattek
Adept



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 14:58, 16 Gru 2009    Temat postu:

Mój znajomy ma na imię Gabriel, jest troche po 30stce i każdy zwraca się do niego Gabryś. Nie uważam żeby było to dziecinne... Neutral

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lolekodbolka
Adept



Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:24, 16 Gru 2009    Temat postu:

oj nie narzekaj Tongue out (1)
Gabryś fajne imię.
Kiedy możemy liczyć na więcej??Smile
Czyta się super


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lethriel
Adept



Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 12:40, 17 Gru 2009    Temat postu:

Imię jak każde inne. Lepsze takie niż np. Kazik... Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Nowości / Opowiadania niedokończone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin