GAYLAND

Analog2 · Wysłany: Pią 19:24, 20 Mar 2015 Temat postu:

Szkoda, ze na chomikuj... nie kazdy ma tyle transferu w telefonie, aby tracic na pobieranie czegokolwiek z Internetu. Oczywiscie ciesze sie, ze powstaje Tom II. Licze nadal na odpowiadanie krotkie, 10-15 odcinkowe, o ktore sie dopominam i na pewno osiagnie sukces.

Mam tylko nadzieje, ze w Tomie II nie zabraknie seksu... Bo skoro maja byc starsi, to tym bardziej opowiadanie aktu seksualnego powinna byc dojrzale. I nie przyjme tlumaczenia, ze to opowiadanie Soft Core. Jest aktualnie w MIX i element seksu, nawet jesli nie lubisz tego, musi byc. Jak tego nie bedzie, opowiadanie bedzie kreowalo sztuczny wizerunek. Ja oczowyscie wiem o przeslaniu, rozumowaniu, racja. Ale jak ja czytam "zlapal go za penisa, podniecenie ich porwalo" i konczysz na tym odcinek, a nastepny zaczynasz "Piekny dzionek, nadzy, wtuleni w siebie" no to wybacz, ale ja tego nie kupuje. A przynajmniej w takim kontekscie, jakim Ty to serwowales.

PS. Nadal mam z 20-30 odcinkow do przeczytania... Nie tknalem nic, bo nie mam kiedy. To tak szybko z tym Tomem II sie nie spiesz

homowy seksualista

W odpowiedzi na kilka privów - tak jak powiedziałem, Inni będa kontynuowani, choć niekoniecznie teraz. Małe zainteresowanie w tym miejscu spowodowało, że szukam nowej platformy do publikacji. No i czekam na kilka zapowiedzianych a nienaplywających recenzji, wolałbym sie jednak na czymś opierać pisząc drugi tom.

homowy seksualista

Nowa, poprawiona, uwolniona od błędów, literówek i nieścisłości wersja powieści do pobrania na Trujniku. Wersja oznaczona jest numerem 2.0.

Jak zwykle, przygotowałem wersję w pdf oraz w formatach dla czytników e-booków: mobi i epub.

piwoy

Zręcznie napisane. Z dużą swadą i rozmachem. Postaci są pelnokrwiste. Fabularnie jednak zbyt duże stężenie gejów na metr kwadratowy. Nie mniej jednak polubiłem bohaterów i ich problemy. Zdecydowanie najbliższy jest mi Sebastian, którego wg mnie definiuje określenie "dobry człowiek". Jeśli ma być cz II to nie chce aby była ponura jak to zapowiada autor. Sam jestem optymistą i lubię czytać o pozytywnych wydarzeniach. Pozwól temu zmaltretowanemu Sebastianowi na szczęście. I jeszcze do warsztatu... brakuje mi odrobinę pogłębionych przemyśleń bohaterów. Oni więcej mówią i robią niż myślą a wiadomo źe realia są inne. Wiem, że to trudne literacko bo może prowadzić do dłużyzn i nudy... ale dasz radę.
Dziękuję za te doznania, których doświadczyłem i proszę o więcej

homowy seksualista

Hmmm.... Czuję się zaszczycony

1. Stężenie gejów - fakt, jest spore. Może tłumaczy mnie to, że pisałem dla portalu gejowskiego. No i... nie wszyscy są prawdziwymi gejami. Sporo jest 'in statu nascendi". Maciek jest gejem okazjonalnym, bo tak wypadło, przytulił się do pierwszej osoby, która okazała mu serce.

2. Przemyślenia - mnie trochę też tego brakuje. Tyle że rozmiar byłby monstrualny... to jest mocdno ponad 700 stron i, prawdę mówiąc, goniłem w piętkę, żeby to mi się jeszcze bardziej nie rozwlekło. Jak wiesz, są dwa rodzaje prezentacji bohatera: przez pryzmat tego, co robi (behawiorystyczny) i co myśli (psychologiczny). Z powodu rozdmuchania akcji musialem się zdecydować na tan, który jest bliższy wydarzeniom, łatwiej go z nimi powiązać mo i kontrolować czyli behawiorystyczny,

3. Bohaterowie - jeszcze popracowałbym trochę nad Maciejem, z glównych ta kreacja jest zdecydowanie za bardzo mdła. Taka bardzo pozytywna, co złego to nie on, zahukana myszka.

Ale dziękuję za slowa zachęty - postaram się. Trochę druga część ucieka mi w czasie, bo znów mi wypadło jakieś ciężkie tłumacznie, ale jest szansa, że w październiku/listopadzie zacznę. Cóż, z zawodu jestem tłumaczem a z czegoś żyć trzeba. Pozdrawiam serdecznie.

piwoy

Nie zgodzę się z Tobą. Maciej nie jest mdły. Jest właśnie taki "przymulony" jak powinien w wyniku traumatycznej matki. Nawet chwilami - rzekłbym, że jest zbyt otwarty. Ta trauma mu zbyt szybko zanika. Doświadczenie, życiowe uczy, że takie rzeczy są trwałe i widoczne dla otoczenia w sposób utrudniający koegzystencję pomimo prób delikwenta. A Maciej zbyt zgodnie koegzystuje.
W mojej ocenie jedyną wątpliwą postacią jest Hurwicz - po co on? I to niewiarygodne z tym dobieraniem się do Mietka. A potem jeszcze w konkury do matki Sebastiana. Popłynąłeś Smile

Z pochwał nie zasygnalizowałem jeszcze jednego - dobre osadzenie w realiach przełomu ustrojowego... Pamiętasz to w ten sposób czy to kreacja z relacji? Moja pamięć podpowiada mi, że to dobrze oddane otoczenie, aczkolwiek elementy otwartości i akceptacji gejowskiej wydają mi się cokolwiek współczesne. Ja wtedy kompletnie nie wyobrażałem sobie takich możliwości. Skojarzenia pikietowe, pisuarowe itp i dopiero potem zdumiewające ogłoszenia w Inaczej...
A swoja drogą czy to czasem nie byłoby interesujące tło do np komedii pomyłek jako pretekstu do przedstawienia kilku-kilkunastu charakterystycznych typów osobowościowych tamtego czasu... Pomyśl nad takim tekstem. Wtedy przewaga psychologizowania nad behawioryzmem nie będzie nudna... bo w tych myślowych meandrach narracyjnych objawi się też fabuła. Konwencja przemiennego wielogłosu kilku narratorów - każdego w pierwszej osobie... Z twoją łatwością kompozycyjną i upodobaniem do gmatwania nitek (gamle man!!! Smile

wyjdzie Ci arcydziełko. A będziesz miał wyzwanie w warstwie językowej - tzn wytworzenie rozpoznawalnych zindywidualizowanych języków każdego narratora. Czuje się, że lubisz wyzwania Smile

Tylko już nie mnóż maniakalnych morderców, proszę. Będę Ci kibicował ciepło i życzliwie
Piotr

homowy seksualista

Gmatwanie nitek Smile

Chyba się za dużo naczytalem Nesbo i podobnych...

Hurwicz jest najsłabszy, ale i ma odpowiednika w rzeczywistości,

Co do przemian politycznych - ja w tamtym okresie byłem w wieku Sebastiana, sporo w tym autobiografii. "Inaczej" wyszło chyba w 1990 i to rzeczywiście by…ł szok, zrteszta to pismo w pewnien sposób odmieniło moje zycie, ale o tym kiedy indziej.

Co do Twojej propozycji - bardzo kusdzaca i chyba nad tym pomyslę. Nie przeceniałbym własnych umiejetności, zdecydowanie byłem lepszym dziennikarzem niż jestem literatem ale... wyzwanie mnie rajcyje. Dzięki.

homowy seksualista

Do pobrania pdf w wersji 2.1 - praewie odealnie wyczyszczonej, z usinięciem kilku nielogiczności (choć to jeszcze nie jest wersja ostateczna)

blask12345

homowy seksualista

Jedno nie wyklucza drugiego, heteryk przytuliłby się do pierwszej lepszej, biseks ma większy wybór Smile

blask12345 · Wysłany: Sob 22:23, 04 Mar 2017 Temat postu:

Panie R., przemyśl. to warte Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

ceny nie są jakieś zabijające....
Smile

homowy seksualista · Wysłany: Nie 0:04, 05 Mar 2017 Temat postu:

Ceny istotnie niewysokie i . ALE:
1. Mam urządzenie mieszkania na głowie a to studnia bez dna
2. Nawet, gdybym wydrukował 20 egzemplarzy - co z nimi zrobię?

blask12345 · Wysłany: Nie 0:06, 05 Mar 2017 Temat postu:

1. wiem, znam]
2. fakt

byłbyś w Bibliotece Narodowej!

homowy seksualista · Wysłany: Nie 12:29, 05 Mar 2017 Temat postu:

Wiesz co? Z chęcią bym wydał coś mniejszego, np. Witaminę M czy Grę szwajcarską. Witamina ma jakieś walory edukacyjne i jest to nie najgorsza powieść młodzieżowa, a z Grą jestem mocno związany emocjonalnie, tm kawał mojego życia jest. Ale na razie chwilowo mnie nie stać... Gdybym znalazł sponsora, byłoby inaczej - tyle że ja nie wiem, gdzie i jak szukać.

PS. Tak, wiem, że czytelnikowi i tak najbardziej spodobaliby się Inni i ta książka ma zdecydowanie największy potencjał, ale wymagaliby sporo pracy (choćby żeby uwzględnić bardzo słuszne uwagi piwoya, patrz wyżej).

blask12345 · Wysłany: Nie 14:47, 05 Mar 2017 Temat postu:

to może porozsyłaj teksty do kilku wydawnictw? nic to nie kosztuje. a gdyby to np. była jedna książka z trzema tekstami? może sponsorem byłaby jakaś fundacja LGBT? mają kasy jak lodu z różnych źródeł a wydanie książki to nie są (jak widziałeś) wielkie koszty.

pomyśl o tym w czasie urządzania mieszkania Smile