GAYLAND

mateuszx1992

Hej. Nazywam się Mateusz i jestem dobrze zbudowanym dwudziestolatkiem. Gram w klubie w piłkę nożną, mam tam okazję pooglądać ciała niezłych przystojniaków. Pewnego normalnego dnia po wygranym meczu udaliśmy się do szatni. Wszystkim dopisywał humor, więc zabawom nie było końca. W końcu rozebraliśmy się i poszliśmy pod prysznice. Lubie widoki męskich penisów choć uważam, że w 99% jestem hetero. Ich penisy są różnej długości, najdłuższego ma super ciacho Marcin jakieś dwadzieścia jeden centymetrów, pozostałe włącznie z moim dziewiętnastocentymetrowym są mniejsze. Ten widok tak mnie podniecał, że ledwo powstrzymywałem się przed zaczęciem masturbacji.,A więc już większość już się umyła, potem ubrali się i wyszli. W szatni zostałem tylko ja i Marcin.,Wychodząc spod prysznica, owinąłem się białym ręcznikiem,,który niedługo później zsunął mi się z bioder. Marcin na ten widok troszeczkę osłupiał, bo mój penis był prawie w zwodzie.,Ale niestety szybko spuścił wzrok i zaczął zdejmować ubrania ze swojego wieszaka. Ja także zacząłem się ubierać, założyłem moje ulubione luźne czerwone bokserki, na których stworzyła się wypukłość, ale nie przeszkadzało mi to. Następnie założyłem białe stopki, czerwone spodenki oraz obcisłą czarną bluzkę.,Byłem już gotowy do wyjścia i wtedy spojrzałem na Marcina. On założył także luźne bokserki koloru zielonego oraz stopki tylko, że czarne. Spoglądałem na niego, tak jakbym chciał go przelecieć. No ale trudno muszę iść i więc wyszedłem. Przy bramie głównej stadionu przypomniałem sobie, że nie wziąłem ze sobą swojej torby, tak więc wróciłem się do szatni. Nigdy nie zapomnę widoku, jaki dostrzegłem po otworzeniu drzwi. Marcin wyciągnął swojego penisa przez guziczki w bokserkach i masturbował się, ten widok był niesamowity tak jak jego dwudziestodwucentymetrowy penis. Tymczasem Marcin wcale się nie speszył, tylko zaprosił mnie do masturbacji. Ja podszedłem do niego i zaproponowałem coś innego. Pomogłem mu wstać i zaczęliśmy się całować. Było to niezwykłe uczucie mieć w sobie język innego mężczyzny. On całował znakomicie, a sam nie byłem mu dłużny. Po jakiś czterech minutach namiętnego lizania Marcin wkroczył do akcji. Najpierw zdjął ze mnie moją czarną bluzkę. I wtedy znów zaczął szaleć. Lizał moją gładką ogoloną klatę w każdym dostępnym miejscu, moje sutki były na granicy wytrzymałości. Ale na szczęście jego usta wędrowały coraz niżej i niżej. W końcu zdjął ze mnie czerwone spodenki. I jego oczom ukazały się odstające od mojego ciała luźne czerwone bokserki. Chciał je od razu zdjąć, ale powiedziałem, że chcę się jeszcze trochę pobawić. Więc byliśmy we dwoje w szatni, prawie całkiem nadzy mieliśmy tylko luźne bokserki i stopki, które chciałem z siebie zdjąć, ale Marcin zaprotestował, gdyż stwierdził, że stopki na męskich nogach bardzo go podniecają. Zaczęliśmy się z powrotem lizać, nasze penisy dotykały się przez luźne bokserki, postanowiłem, że to teraz ja pobawię się klatą Marcina. Zacząłem ją głaskać, ale niestety nie była wydepilowana. Mój język błądził w okolicach sutków mojego kolegi. Jednakże w tym momencie drzwi do szatni otworzyły się i zobaczyłem mojego brata. Kompletnie zapomniałem, że miał na mnie czekać.

homowy seksualista

Co mi się podoba w tym opowiadaniu?
Jest kolorowo. Biały ręcznik, różnobarwne bokserki...

Jest niesamowicie. Marcin na ten widok troszeczkę osłupiał bo mój penis był prawie w zwodzie.Ale niestety szybko spuścił wzrok... - patrzący penis jest hitem tego opowiadania.

Jest naukowo: centymetry, centymetry, centymetry...

Ehh...

pisarek666

Totalna klapa, komentarz tak krótki jak opowiadanie. Ponieważ autor zapewne pisał to opowiadanie w trakcie orgazmu, a ja komentarz piszę bez zwarcia w mózgu, to trochę rozwinę poprzednie zdanie.
"Pewnego normalnego dnia po wygranym..." - dzień był chyba raczej niezwykły, z uwagi na to co się stało, chyba, że u autora takie sytuacje codziennie się zdarzają.
"...uważam że w 99% jestem hetero." i dlatego pojawiają się następujące opisy:
"...mam tam okazję pooglądać ciała niezłych przystojniaków.", "...najdłuższego ma superciacho Marcin jakieś 21cm...", "Ten widok tak mnie podniecał że ledwo powstrzymywałem się przed zaczęciem masturbacji." i wreszcie "Spoglądałem na niego tak jakbym chciał go przelecieć.No ale trudno muszę iść i więc wyszedłem."
Ponad to "...superciacho Marcin jakieś 21cm..." a potem "...ten widok był niesamowity tak jak jego 22cm penis..." niesamowite, urósł o 1 cm w kilka minut.
Totalna grafomania i brak konsekwencji.
Podziwiam autora, ma miarkę w oczach i zazdroszczę, wszyscy chłopcy kąpią się mając wzwód, co ułatwia znakomicie "robienie wzrokowych pomiarów".
Zgadzam się z Homowym seksualistą, przynajmniej jest kolorowo, bo reszta to totalny bubel. Podziwiam jak pisząc tak krótkie "coś" można tak to skopać. To wyżyny talentu do chrzanienia tego co się robi, w tym autorze jesteś wybitny. Kolejny przykład konieczności zaistnienia w myśl zasady "ja muszę, choć nie koniecznie umiem". Skończyłem, a teraz spokojnie czekam na inwektywy (dla tych co nie wiedzą co to znaczy - wyzwiska).

Pozdrawiam

Mario76

Pisarku

nie będzie inwektyw (wyzwisk) a wiesz dlaczego? Bo zgadzam się z tym co napisałeś. Opowiadanie jest mierne (żeby nie powiedzieć marne) i do tego wchodzący brat. Jak znam życie dołączy do zabawy i to będzie koniec opowiadania. No może jeszcze się okaże że cała drużyna zapomniała o czymś tam i wróci na pełną fabuły i 19, 20, 21, 22, 23 cm penisów. Pozdrawiam.

achions27

troche dziwne no i dopiero po 5 razie jak to przeczytałem to to zrozumiałem ale nadal nie wiem czy się śmiać z tego końca czy niekiedy dziwnych twoich opisów .a tak właściwie dużo koloru choć ja osobiście gustuje w kolorach niebieskiego : turkus , błękit itd. i zgadzam się z przedmówcą ja też wyśle że dołączy do nich brat a może jeszcze trener to wtedy może być ciekawe bo nie wiem czy było już opowiadanie gdzie występowało 2 zawodników , brat i trener.

bsk

Ehh
Proponuję opatrywać opowiadania odpowiednim znacznikiem (proza, fikcja, marzenia). Koleś sobie wyobrażał jak rżnie kolegę i dał temu wyraz za pomocą klawiatury. W dość prosty sposób.
Te 20 i 19 to istotnie ciekawa rzecz. Teoretycznie możliwe by w spoczynku penis był bardzo długi, możliwe, ze urósł tylko o 1 cm podczas wzwodu, bo był długi na wstępie.
Poza tym, autor ma bogatą wyobraźnię. Niech sobie trwa w błogim stanie Smile

Popracuj, Autorze, nad warsztatem, bo opowiadanie kiepskie.

homowy seksualista

warszawiak