Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Studenckie Zauroczenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milow
Dyskutant



Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:58, 02 Gru 2012    Temat postu:

pisarek666 napisał:
. Uprzedzam, będę bezlitosny, z tej prostej przyczyny, że od studenta dziennikarstwa można wymagać poprawnej polszczyzny bardziej niż od zwykłego zjadacza chleba.
Moja pierwsza uwaga na poważnie, rozumiem przekleństwa w dialogach zwłaszcza, gdy odpowiada im adekwatna sytuacja, w pozostałych przypadkach nie pasują i wręcz rażą, nie przydając nic w zamian.



Kto powiedział że studiuję dziennikarstwo? Jak mówiłem na początku, część to fikcja. Nikt nie mówił ze podam prawdziwy kierunek.
Dla zainteresowanych - dziennikarstwo studiowaŁEM. Przeniosłem papiery i od poniedziałku zaczynam inny kierunek ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milow
Dyskutant



Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:57, 14 Gru 2012    Temat postu:

To tak. Na początek przepraszam tych co czytają za zwłoke i za fochy. Miałem ostatnio trochę cięższy okres, dlatego właśnie wyładowywałem się na wszystkich i wszystkim.
Przepraszam Ewelinę za to że było jak było. Proszę o wybaczenie i obiecuję że więcej krzywych faz nie narobię.
A tych co czekają na kolejną część (o ile tacy istnieją) zapraszam jutro rano, chyba że w nocy nie będą spać, gdyż pojawi się kolejna część Smile
Pozdrawiam! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:02, 14 Gru 2012    Temat postu:

Nieprawdopodobne. Damianowi się okres skończył.
Życzę z całego serca braku czytelników i komentarzy, pozdrawiam serdecznie.
Powrót do góry
Milow
Dyskutant



Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 3:21, 15 Gru 2012    Temat postu:

Rozdział 4 - Życiowy zakręt

Po wyjściu Bartka zrobiło się tak...pusto. Dłużej nie mogłem tego przed sobą samym ukrywać - Zakochałem się w Nim. Dotarł do mnie z podwójną mocą fakt, że każdego dnia, każdej chwili, nawet teraz myślę gdzie jest, co robi. Widzę jego oczy, szczupłą sylwetkę, szczery, szeroki uśmiech. Słyszę ton jego głosu. Nigdy żaden chłopak tak na mnie nie działał. I pierwszy raz jestem bezradny, nie wiem jak to ogarnąć. Kurwa mać! Za 5! Mam 10 minut by dojść... nie, dobiec na uczelnie! Pierwsze z brzegu ciuchy, torba, klucze, fajki i jazda. Zaraz po wyjściu z klatki puściłem się biegiem w kierunku uczelni, a w mojej głowie kołatała jedna myśl : Coś trzeba z tym zrobić.
***
Luzik, spóźniony tylko 5 minut. puściłem się pędem pod sale uświadamiając sobie że nie spałem całą noc, a kawa stoi nieruszona w kubku. Na szczęście, pierwszy mamy wykład. Tak więc po wparowaniu na aulę pierwsze kroki skierowałem na tyły, by w spokoju móc się zdrzemnąć. No, bynajmniej taki był plan. Dopóki ktoś nie zaczął na mnie napierać plecami. Chcąc nie chcąc podniosłem głowę i rychło w czas zorientowałem się, iż przede mną siedzi kto? No jakże inaczej, Bartuś! Olewając sprawę, dalej podejmowałem próby uśnięcia. Niestety, gdy ktoś co chwila robi sobie z mojej głowy poduszkę do pleców, to jest to niemożliwe.
- Bartek, do kurwy nędzy, przestaniesz wreszcie używać mojej głowy jako dodatkowego oparcia?! - syknąłem przez zaciśnięte zęby, a on się tylko uśmiechnął. No ta, żebyś się nie przeliczył.
Wykład się skończył, i ekipą wyszliśmy na papierosa. Widziałem że Bartek na mnie zerka, że chce pogadać, ale musiałem tak postępować. Bynajmniej dopóki nie ogarnę tego co się dzieje w mojej głowie. Z zamyśleń wyrwało mnie pstryknięcie w oba uszy. Przez kogo?
- Bartek, odpierdol się ode mnie, dobra?! - Krzyknąłem czym zwróciłem uwagę każdego przechodnia - na kilometr, raz! - wycedziłem, po czym zauważyłem że zgasił swoje pół papierosa i w milczeniu poszedł do budynku
- Ty, Damian, czemu ty go tak dzisiaj ciśniesz? - Znienacka nieproszona naskoczyła na mnie Aśka
- Bo tak, nie mam prawa mieć złego dnia?! - Odburknąłem rzucając peta. OK, czas na kolejny wykład. Gościu przynudza, więc spokojnie usnę.
Po wejściu do sali od razu standardowo na tył, jednak dwa rzędy od Bartka. Grzecznie się ułożyłem do snu obiecując sobie, że do końca dnia muszę podjąć decyzję.
***
- Damian... Damian...
- Jeszcze moment
- Obudź się
- O kurwa.... gdzie ja jestem?!
- W Twojej głowie. A ja jestem Twoim sumieniem
- Że czym kurwa?! Nie mam sumienia! Obudź mnie ktoś!
- Nikt Cie tu nie usłyszy
- Czego chcesz?!
- Chodź, coś Ci pokażę
- No ciekawe co...
- Nie bądź wredny... poznajesz ten obrazek?
- To...mama?
- Tak, szczęśliwa po Twoich narodzinach. Byłeś jej oczkiem w głowie
- Dlaczego jest sama?
- Gdyż nikt jej nie chciał. Dlatego, niestety, skończyła tak jak skończyła.
- Dlaczego?
- Bo nie bała się iść swoją drogą. I mimo, że skończyła się ona tragedią, ukazała że warto walczyć o coś, na czym nam zależy
- Kim jest ten facet przy niej? Dlaczego na nią krzyczy!
- Ten człowiek... to Twój ojciec.
- Co?! Zajebię chuja!
- Nic to nie da. On swoje wycierpi.
- Dlaczego on na nią krzyczy?
- Nie wiem. Ale czy Ty wiesz co Ci chciałem przez to pokazać?
- Że....
- Że nie jesteś taki zły jak Ci się wydaje.
- Owszem, jestem.
- Nie. Miłość to piękne uczucie które budzi w każdym, ale to każdym człowieku ludzkie emocje.
- Do czego piejesz?
- Dzięki Bartoszowi masz szansę wyjść na prostą.
- Już na niej jestem!
- Prawie. Brakuje jednej rzeczy.
- No ciekawe kurwa jakiej?
- Miłości. Traktujesz wszystkich przedmiotowo. Otwórz się na nowe.
- Pierdolisz smuty.
- Może i tak jest. To musisz ocenić sam.
***
Przebudziłem się gwałtownie robiąc zamieszanie w klasie i notabene przerywając wykład. Nie wiem co to było, ale dało mi do myślenia. I wiedziałem jaką decyzję podjąć.
- Na dzisiaj tyle, dziękuję - oznajmił ziomek o tytule chyba doktora, obwieszczając koniec zajęć. A ja? Ja wiedziałem już co zrobić. Czym prędzej zszedłem na dół, w kierunku dziekanatu, gdzie nie było o dziwo kolejki
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- Chciałem przenieść swoje papiery do filii w Piotrkowie Trybunalskim...

MIESIĄC PÓŹNIEJ
- Przepraszam, pan Bartosz Adamowicz proszony jest do dziekanatu - oznajmiła sekretarka. Ze swojej ławki wyszedł wychudzony, lekko zaniedbany chłopak o ziemistej cerze i podkrążonych, spuchniętych od łez oczach. Kto by pomyślał, że ten chłopak to ten sam, który jeszcze niedawno był eminencją szczęścia?
- O co chodzi?
- Panie Bartoszu, zostałem poproszony by to panu doręczyć.
- Co to?
- Nie wiem. To list do pana
- To wszystko?
- Tak, może pan wracać na wykład
Koperta była zaklejona, a na niej wyraźnie napisane "Bartosz Adamowicz, I rok Dziennikarstwa" Chłopak rozerwał kopertę i zaczął czytać
"Bartek. Przepraszam. Zaufaj mi, tak będzie dla Ciebie lepiej. Rozumiem co do mnie czujesz, jednak ja nie jestem w stanie dać Ci tego samego. Nie potrafię Kochać. Byłeś tylko epizodem, jednak tym najprzyjemniejszym. To nie Twoja wina, więc się tym nie zadręczaj. Powodzenia. Damian"

Bartek nigdy się nie dowiedział, jak bardzo Kochał go Damian...

___________________________

KONIEC.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin