Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Początek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aldo
Adept



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:34, 27 Wrz 2010    Temat postu: Początek

Dzień, jak co dzień, całkiem zwyczajny dla nadchodzącej jesieni, chmury ciągnęły się leniwie nad ziemią, zdawały się kąpać cały świat na przemian, to w strugach zimnego deszczu, to w barwnych liściach obficie opadających z przygnębionych drzew. Dzień, w którym na uczelni wykłady miały być tak obrzydliwie nudne, że nie zachęciły mnie niczym, bym miał ochotę chociaż pokazać się w progach placówki choćby na chwilę. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, jak mawiała moja babcia – chociaż myślę, że od wagarów umyłaby ręce. Plan dość prosty, wstajemy rano, pakujemy ręcznik, okulary, klapki no i oczywiście slipki i jedziemy na pływalnię. Właściwie to płyniemy, przez zalane ulice miasta.
Nazywam się Paweł, i to mnie teraz widzicie goniącego za autobusem, w podskokach jak baletnica lawirującego między kałużami na chodniku – byleby nie pochlapać spodni, byleby zdążyć wsiąść do A, zanim odjedzie, byleby…
- Ou, kurwa!
Wdepnąłem wprost w głęboką dziurę, mocząc nogę aż po kostkę i chlapiąc przy okazji jakąś laskę stojącą przy tablicy z rozkładem. Odwróciłem się do niej w biegu i zrobiłem przepraszającą minę. Nim jednak zdążyłem się zreflektować, że „należałoby” się zatrzymać, wpadłem na kogoś, kto również wsiadał do autobusu. Z dość zażenowaną miną przeprosiłem potrąconego chłopaka, który zdawał się, być tym wszystkim dość rozbawiony. Uśmiechnąłem się porozumiewawczo i dopiero teraz przyjrzałem się mu dokładniej. Cóż za szokujące odkrycie - mojego wzrostu, wysportowana, smukła sylwetka, ciemne oczy, dość ostre rysy twarzy, wydatny podbrudek i kości policzkowe pokryte sztywną jednodniową szczeciną, kruczo czarna czupryna dość krótko przystrzyżona. Taki chłopak, tutaj? Mieszkam tu od dwóch lat i nigdy go nie widziałem, a uwierzcie, że dokładnie się przyglądam ludziom, zwłaszcza płci "mniej" pięknej...
Odwróciłem jednak wzrok i usiadłem przy oknie, w prawie pustym autobusie. Deszcz rytmicznie bębnił, rozbijając się dużymi kroplami o zaparowaną szybę. Włączyłem mp3, wciskając słuchawki do uszu. Zasłuchałem się w rytm "Earth Intruders", do którego tańczyło wszystko w moim brzuchu. Dobre zamiast porannej gimnastyki. Droga minęła szybko, zaraz też wysiadałem pod strzelistym budynkiem hotelu, w którym mieścił się cały kompleks rekreacyjno - sportowy. Minąłem tylko obrotowe drzwi i już stałem w przestronnym, jasnym holu, mieszczącym recepcję, dwie windy, sklep jubilerski, kącik prasowy...Mnie interesowały jednak drzwi za głównym kontuarem, którymi dochodziło się do kasy basenowej. Wsunąłem dychę pod okienko i zabrałem kluczyk do szafki. Szatnia była niewielka - rzędy szafek wzdłuż ścian i na środku ustawione na kształt wyspy. Plecak położyłem na ławce i wsunąłem klucz w dziurkę, zaraz też otwierając skrzypiące drzwiczki. Powiesiłem na haczyku skórzaną kurtkę, szalik i wsadziłem też buty. Ściągnąłem t-shirt i spodnie wciskając wszystko na półkę. Bez zbędnego skrępowania zsunąłem bokserki, które też zaraz opadły na podłogę. Zabrałem z plecaka ręcznik, okulary i kąpielówki. Klapki wsunąłem na stopy i zamknąłem szafkę, kluczyk zakładając kółkiem na palec, jak obrączkę. Wchodziłem już pod prysznice, za mną jednak trzasnęły drzwi od szatni.
- Oho, więc nie będę sam...
Mruknąłem pod nosem, wciskając guzik aktywujący natrysk. Opłukałem się dokładnie i dopiero teraz wciągnąłem na tyłek slipy. Zaraz też znalazłem się w basenie. Na razie w wodzie nie było nikogo poza mną. Temperatura była w sam raz, nie za niska i nie za wysoka. Przepłynąłem dwie długości i dopiero teraz zauważyłem, że na sąsiednim torze pływa jeszcze ktoś. Z wody wynurzała się niewyraźna twarz otoczona czarnymi włosami. Silne ramiona młóciły wodę, wypychając smukłe ciało ponad powierzchnię. Po chwili zatrzymał się przy mnie ten sam chłopak, na którego wpadłem, wsiadając do autobusu. Uśmiechnąłem się mimo woli, na co on też odpowiedział tym samym. Niespodziewanie dałem nura pod wodę i popłynąłem dalej crawlem. Może trochę o mnie: mam dziewiętnaście lat i jestem świeżo upieczonym studentem pierwszego roku na AWFie. Mam metr osiemdziesiąt cztery wzrostu, sylwetkę wysportowaną, pływam od dłuższego czasu zawodowo. Zielone oczy i brązowe włosy, raczej długie. Coś jeszcze? Hm, lubię fajnych chłopaków...takich jak ten, tam.
Czas w wodzie leci szybko, nie liczyłem dystansów, ale pływając prawie bez przerw, uzbierało się tego trochę. Wyszedłem powoli z wody i przetarłem się niedbale ręcznikiem. W moje ślady poszedł nieznajomy z "sąsiedztwa". Po chwili byliśmy już pod natryskami. Na ławce zostawiłem ręcznik i inne manele, łącznie ze slipami, jako że nie wstydziłem się nigdy, bo i nie miałem czego, a sprawia to swoistą przyjemność, gdy inni mogą się na ciebie patrzeć i masz świadomość tego, że niektórych to podnieca, bo to od razu widać...przy okazji też mogę się napatrzeć. Namydliłem się dokładnie, nie szczędząc pieszczot, mojemu przyrodzeniu. Czarnowłosy przystojniak stał tuż obok, również bez slipów niby się namydlał, ale bardziej był skupiony wodzeniem wzrokiem za moimi dłońmi, które pieściły całe ciało, rozcierając pachnący płyn do kąpieli na skórze. Uruchomiłem prysznic, a strumień wody spłukiwał pianę z mojego ciała. Odchyliłem głowę, zamykając oczy, aby umyć też włosy. Słychać było jednak, tylko odgłos mojego prysznica. Poczułem nagle dłoń na moim gardle, delikatnie przytrzymującą moją głowę w odchyleniu, a na karku zaś chłodne odciski ust, które wędrowały leniwie od barku, po ucho - przygryzając zębami jego płatek. Jęknąłem cicho, gdy jego palce gładko wjechały między moje twarde pośladki, drażniąc mój rowek. Usta błądziły dalej, zębami zadziornie kąsając mój kark i bark. Poczułem go blisko, jak piersią stykał się teraz z moimi plecami, a twardniejący penis wbijał się powoli między pośladki. Sięgnąłem jedną dłonią do jego głowy, palcami błądząc w jego krótkich włosach, drugą zaś chwytając za jego penisa i ściągając delikatnie skórę, tak że o rowek obijała się teraz różowa, naga żołądź. Mruknął mi do ucha z rozkoszy, napierając mocniej biodrami. Nagle obie jego dłonie zacisnęły się na moich ramionach, pchnął mnie, dociskając gwałtownie do zimnej ściany.
- Podnieca cię takie szmacenie?
Wydyszał mi wprost do ucha, wbijając się we mnie do oporu, aż jego moszna z głośnym plaskiem rozbiła się o moje pośladki. Wyjęczałem w potwierdzeniu, a jego ruch nabrały tempa i siły. Chwycił moje ręce, i tak trzymając za nadgarstki, przytrzymywał je, wyciągnięte do góry. Wyginałem się i prężyłem przy każdym jego ruchu, wdrapując się na palce z rozkoszy wykręcającej moje zmysły. Po chwili puścił moją rękę i wplatając dłoń w moje włosy szybkim ruchem, gwałtownie pociągnął mnie za nie, równocześnie ze mnie wychodząc. Obrócił mnie przodem do siebie i zadarł moją nogę. Przywarł ustami do moich warg, ponownie na mnie napierając. Jego sztywna pała ponownie wdarła się między moje pośladki. Drugą nogę też zadarł do góry, zakładając je na swoje biodra, tak że zawisłem w powietrzu. Podrzucił mnie, nabijając raz kolejny na swój instrument. Całował mnie, jak oszalały podrzucając z początku wolno, lecz zaczął coraz szybciej poruszać biodrami, tak że ślizgałem się na mokrej ściance prysznica. Jeszcze nikt mnie tak nie pieprzył. Pojękiwałem coraz głośniej i dłużej, stękałem, nie mogąc się opanować. On ssał moją wypukłą krtań, delikatnie ją kąsając. Trwało to wszystko jeszcze chwilę, gdy już nie mogłem wytrzymać tej gonitwy myśli i plątaniny zmysłów, doprowadzających mnie do szaleństwa trysnąłem gorącą falą wprost na jego brzuch. On nie potrzebował więcej czasu, zesztywniał cały, napiął się i szarpnął kilkukrotnie, jakby chciał jeszcze mocniej wepchnąć we mnie swojego penisa, zalał całe moje wnętrze palącym sokiem. Trwaliśmy tak jeszcze parę chwil, dysząc ciężko. Zszedłem z niego ostrożnie, gdy mnie wypuścił z objęć.
Uruchomiłem prysznic, pod którym razem się umyliśmy.
- Paweł
- Paweł
Zaśmialiśmy się jednocześnie.
- Wracasz tym samym busem?
- Tak.
- No to wracamy razem.
Klepnąłem go z głośnym plaskiem w pośladek, kiedy schylił się po bokserki.
- To jak...Paweł? Wpadasz do mnie?
Zaproponowałem, wycierając się dokładnie puchatym ręcznikiem.
- Pomyślimy...
Uśmiechnął się tylko zawadiacko.


Hmm, w rezultacie wyszło trochę długo. Dzisiaj zacząłem pisać i chciałem skończyć, co jak widać się udało ale nie mam siły czytać całego teraz. Więc błędy, jeśli takowe się pojawiły poprawię jutro. I zastanawiam się, czy aby nie rozwinąć historii Pawła...i Pawła? Co Wy na to, Chłopcy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LoQ
Dyskutant



Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: DG

PostWysłany: Wto 22:32, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Hmmm przyjemne i bardzo ciekawe aczkolwiek przewidywalne:( Ale pisz dalej bo ciekawie się zapowiada. A historia prawdziwa czy wymyślona?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bodziu385
Adept



Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PZ

PostWysłany: Śro 21:50, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Aldo pisz dalej. Bardzo ciekawie się czyta. Choć sex z przygodnie spotkanym człowiekiem bez zabezpieczenia nie jest godne propagowania, szczególnie że na tym Forum bywają często "dzieciaki". Czekam na "CIĄG" dalszy Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rh+
Dyskutant



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

PostWysłany: Czw 19:40, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Właśnie Wink (1) Popieram opinie poprzedników... Jest dosyć przewidywalne, seks z pierwszym lepszym chłopakiem bez zabezpieczenia - to raz i to bardzo... przynajmniej mnie, mimo, że tak jak bodziu powiedział, że jest tu trochę "dzieciaków" i w sumie mogę się do nich zaliczyć bo mam 16 lat... jednak mimo wszystko to razi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 20:46, 24 Lip 2012    Temat postu:

Gdyby wszystko było takie proste....to by miło było.
Powrót do góry
Penisolis
Adept



Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Śro 10:24, 25 Lip 2012    Temat postu:

Chce wiecej ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 4:49, 28 Lip 2012    Temat postu:

fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pisarek666
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 19:35, 30 Sie 2012    Temat postu:

Dobrze napisane, przyjemnie się czytało, łatwo operujesz słowami i niezwykle sprawnie. Historia jak to niektórzy zarzucili przewidywalna, ale przecież takich jest najwięcej. Szkoda, że nie pokusiłeś się na napisanie kolejnego opowiadania lub dalszego ciągu duetu Pawłów, mam nadzieję że jednak coś się pojawi, bo sprawdziłem i na forum się pojawiasz.

Pozdrawiam, Piotr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pisarek666 dnia Czw 19:37, 30 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin