GAYLAND

radek24_1984

To była sobota, wybierałem się na dysko o dwudziestej, gdy wchodziłem, zobaczyłem super przystojnego ochroniarza około dwudziestu czterech lat, łysy, mmm po prostu ciacho widać, był umięśniony, nie mogłem się napatrzeć i on zwrócił wzrok na mnie, patrzeliśmy.
- Jak masz na imię - zapytałem, podchodząc do niego.
- Jacek
- Miło mi Radek (ja).
- Mi również.
- Chodź po pracy na seks, co Ty na to?
- OK jasne - zaskoczył mnie, ale bardzo się ucieszyłem.
Z niecierpliwością czekałem, kiedy on skończy pracę, ale czas leciał. Zawołał mnie i poszliśmy do magazynu, zamknął drzwi. On rzucił się na mnie, zaczął rozbierać ze mnie wszystko, potem ja jak zobaczyłem jego mięśnie, mmm... bardzo dobrze zbudowany, jak Pudzian, sama rozkosz, miał nawet fajne bokserki. Widać, że mu stoi, gdy zdjąłem mu boksy, a tu taki wielki penis raczej kutas pytam się, ale super kutasa masz, nie widziałem nigdy takiego, ile on ma cm? Uśmiechnął się do mnie i powiedział dwadzieścia cztery centymetry, ja coooo? Nie mogłem uwierzyć, ale widać wielki koń i jego jądra takie wielkie, zaczął mnie całować po szyi, potem mój brzuszek i aż mój kutas zaczął tak namiętnie całować, potem ja zacząłem mu lizać kutasa, a on mocniej wal go, liż, ssij go, kurwa nie nadążałem, ale dałem radę, w końcu dochodził, słodka sperma, spuścił mi się w ustach, było jej tyle, że nie dałem rady jej całej wylizać, w końcu powiedział, wsadzę ci go do dupy i poczujesz rozkosz, mówię, oki dobra, ja się położyłem na brzuchu, a on wziął kutasa wielkiego i wsadził mi go do dupy, robił powoli, potem szybciej, coraz szybciej, i szybciej, i głębiej nie mogłem uwierzyć, że z takim cudownym facetem. Ja mówię, jeszcze, jeszcze wal mi go, w końcu nie wytrzymał, powiedział już i puścił się kolejny raz do mojej dziurki, to było dopiero, potem zaczął mnie przytulać, walić mi kutasa w buzie, mmmm mówi, kurwa jesteś dobry, masz, uśmiechnął się, potem mówi, wejdź teraz Ty we mnie dobra. Położył się na brzuchu piękne opalone plecy mmmm, ja wchodzę z moim kutasem do jego dupci, biorę powoli, powoli, a on mówi kurwa szybciej, głębiej chcę Cie poczuć, mówię dobra, jak chcesz, walę do środka i szybciej i głębiej nie wytrzymałem i się spuściłem, mówię, zaraz dojdę, a on się obrócił, lej na mnie, lej, wlałem całą spermę na niego, na twarz, widzę, jak uwielbia to lizać, niedużo było mojej spermy, ale smakowicie lizał, zaczął walić mojego kutasa jeszcze, jeszcze i drugi raz się spuściłem, ale to było dużo i aż do ostatniej kropli ssał. Pyta się, która godzina mówię po piątej, a on o kurwa muszę lecieć, a ja mówię już, dlaczego?? Powiedział, wybacz, praca, ale jeszcze nie raz zrobimy i się uśmiechnął, podał mi numer tele i teraz z niecierpliwością czekam na telefon.

esex111

Lipa i dno, nie podoba mi się prawie wcale. Wulgarne i słowa się ciągle powtarzają, opisów 0

xenoks

beznadzijea!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

marcin_22

gdyby był jakiś wstęp a nie:

-cześć nazywam się..
- a ja...
-chodźmy na sex:|

to by było może fajne:|

Koko_17

Bezsensu, tak odrazu podchodzisz do ochroniarza i takie slowa padaja, jakiego klubu pilnowal dla gejow czy to byla normalna dyska, troche głupie opowiadanie.

radek24_1984

a to cenzura jeśli wam się nie podoba!

sokista4

sebek25~~~~~~ · Gość

Mi się podoba co wy tak go krytykujecie może tak umie pisać i tyle ale nie mówcie że wogóle wam się nie podoba? fajną miał zabawe tez chcialbym to przezyc

Hamer

strasznie topornie choc pomysl dobry ale styl straszny w polowie dalem spokoj bo nie idzie sie polapac co robi i co kto i kiedy mowi

Neah · Adept Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów

beznadziejne i krotkie

asa · Gość

no troszkę nie w stylu ale fajne

Gość

Brak ładu i składu, o polocie nawet mowy być nie może. Zdecydowanie najgorsze wypociny jakie w życiu czytałem. Tego nie można nazwać opowiadaniem. Gdyby nie treść, to pomyślałbym że napisało to coś dziecko z 3 klasy

pietrek.85

napisane chyba w trakcie ...
po pierwsze - wstępna rozmowa wygląda, jakby zamiast seksu oferowane były zakupy
po drugie - znaki interpunkcyjne to nie tylko wielokropek
po trzecie - mniej wylgaryzmów; może one podniecają większość osób, ale w opowiadaniach używa się ich minimalnie Wink (1)

pozdr
p!t

squall24

beznadzieja

rzeszgan

zdecydowanie nie moj styl. Brak jakiejkolwiek prawie interpunkcji i to sprawia ze czytanie jest trudne i niezbyt przyjemne.