GAYLAND

Eliot

Czy jestem gejem? Nie wiem! Już sam nie wiem! To wszystko zaczęło się od momentu, gdy nauczyłem się masturbacji. Nawet nie pamiętam, kiedy to było. Lubiłem rozmawiać z kolegami o seksie z dziewczynami i bardzo mnie to podniecało, od czasu do czasu się masturbowałem i żyłem jak każdy normalny chłopak.
Gdy miałem trzynaście lat, poszedłem do nowej szkoły. Poznałem nowych kolegów i nowe koleżanki co bardzo mi się spodobało, bo dziewczyny były naprawdę ładne. Stały się tematem kolejnych naszych rozmów o seksie. Rok szkolny powoli mijał, a ja zaprzyjaźniłem się z Maćkiem. W wakacje dopadł mnie ten intensywny okres dojrzewania. Owłosienie zaczęło bardziej rosnąć, głos się zmieniał, trochę urosłem i zacząłem się częściej masturbować. Od tego czasu onanizowałem się trzy, cztery razy dziennie, oczywiście podczas tych czynności myślałem wyłącznie o kobietach. Wakacje mijały, a ja zacząłem tęsknić za szkołą, za kolegami, a szczególnie za Maćkiem.
Wakacje się skończyły. Nareszcie do szkoły, zobaczę się z Maćkiem! Hurra! Rok szkolny się zaczął i trzeba było nastawić się na naukę. Nie mogłem doczekać się pierwszego wuefu, w końcu uwielbiałem piłkę nożną tak jak Maciek. Nastał wtorek na pierwszej lekcji mój ulubiony wuef, poszliśmy do szatni i tam po raz pierwszy w swoim życiu zainteresowałem się penisem, oczywiście wpatrzyłem się w bokserki Maćka, który się przebierał.
Wróciłem ze szkoły i nadszedł tradycyjny czas masturbacji i jak się domyślacie podczas robienia sobie dobrze, myślałem o Maćku i jego penisie. Od tego czasu każda masturbacja niosła ze sobą takie fantazje. Po kilku miesiącach zacząłem oglądać gejowskie filmy i myślałem tylko i wyłącznie o seksie, nie no może nie o seksie, ale bardzo chciałem zobaczyć zawartość bokserek Maćka. Z tego, co zauważyłem w szatni przed wuefem, to na pewno nie ma większego penisa ode mnie, chyba jest taki sam jak mój, pomyślałem wtedy.
Pewnego razu postanowiłem zrobić tak jakby bilans mojego ostatniego zachowania. Dlaczego tak bardzo podobał mi się Maciek? Był tego samego wzrostu co ja, miał zawsze bardziej opaloną skórę i wyglądał dużo lepiej tzn. byłe lepiej zbudowany. Najbardziej u niego podobała mi się twarz, nie potrafię jej opisać, przystojniejszego chłopaka nigdy nie widzieliście. Podczas tego rozmyślania o moich zachowaniu zacząłem się bać, że jestem gejem. Nie, na pewno nie! Zawsze podobały mi się dziewczyny. W przyszłości chcę mieć żonę i dzieci. Ale Maciek tak mi się podobał, że marzyłem o erotycznych igraszkach z nim. Dałem sobie spokój z moimi obawami, co ma być, to będzie, ale nie pozwoliłem, aby Maciek był mi obojętny, on coś dla mnie znaczył, zresztą jego zachowanie też nie było normalne, a mianowicie szukał okazji, żeby mnie dotknąć, czasami dla żartu, albo tak żeby wyglądało to na żart, mówił, że jesteśmy pedałkami. Lubił ze mną przebywać zresztą ja z nim też i to bardzo.
Raz na godzinie wychowawczej nasza pani powiedziała, że w maju jedziemy na wycieczkę nad morze. Już nie mogę się doczekać, bo Maciek też jedzie!

Jest to pierwsze moje opowiadanie więc, sorry za błędy stylistyczne, bo ortograficznych raczej nie ma!

kanalia

Akcja stanowczo za szybko się toczy(mamy rok szkolny, potem od razu wakacje, znowu rok szkolny bo się wakacje skończyły) nie ma tego ważnego elementu jak rozmowy z kolegą, jakiś głębszy opis ich znajomości i ich samych (wyglądu,charakteru) to powinno być (ale nie musi, po prostu lepiej się czyta bo wiadomo wtedy o kogo chodzi...wyobraźnia działa

) wymienione przy pierwszych zdaniach o tym chłopaku. W większości dowiedziałem się tego że codziennie sobie walisz. Nie chcę zrażać do pisania bo sam świetny nie jestem, ale musisz jeszcze trochę popracować. Osobiście nie urzekł mnie ten tekst. Ale cóż...zobaczymy dalej Smile

Pozdrawiam...

pipek

Tekst jest świeży i oryginalny ma w sobie pewną autentyczność. Pisz dalej bo dobrze się zapowiadasz.

pisarek666

Jako "pewien osobnik" (wg Pitagorasa), a dokładniej wredny kutas (to zapewne miał Pitagoras na myśli) zgadzam się z częścią wcześniejszego komentarza zgadzam się z tym, że opowiadanie toczy się zbyt wartko ponad rok minął (w opowiadaniu), a czytelnik na dobrą sprawę niewiele wie na temat bohaterów, nie znamy nawet imienia narratora, nie wiemy jak wyglądają osoby występujące w opowiadaniu, wiemy tylko że Maćko jest zabójczo przystojny. Codzienne walenie to jednak trochę za mało, żeby zainteresować czytelnika. Plusem opowiadania jest brak słodko mdłej papki, na razie nikt się w nikim zabójczo nie zakochał, nie ma też bezsensownego wzdychania. Pisz dalej, mam nadzieję że się poprawisz i jednocześnie dalej będziesz unikał słodko - mdłej atmosfery opowiadania.

Pozdrawiam

homowy seksualista

To może drugi wredny kutas Smile

się przyłączy. Jeśli tylko autor ma pomysł na opowiadanie to nie jest źle. Gorzej gdy usiadł do komputera z myślą "a może by tak coś napisać"? Właśnie dlatego jestem tak nieufny w stosunku do opowiadań w odcinkach, bo w 90 procentach autorzy nie mają pomysłu i rzeźbią na poczekaniu. Tu jednak, choć mało jeszcze wiemy, rysuje się już mniej więcej główny problem (opory przed odmienną orientacją) i jakaś próba doprowadzenia do konfrontacji. Jest się o co bić, pisz dalej. I, tak jak Pisarek - opowiadanie jest pisane "po męsku". Pozdrawiam.

Eliot

Akcja dzieje się zbyt szybko i nie ma bliżej określonego narratora, bo to ,,opowiadanie,, to tak jakby rodzaj pamiętnika! Narrator opisuje swoje doświadczenia, a tak naprawdę już nie wiele pamięta z tamtych chwil.

romeo89

podoba mi się : ) lubię takie szkolne klimaty ; )

tomeck

W sumie zapowiada się ciekawie. Mam tylko pytanie. Czy to jest na faktach czy fikcja literacka?. Pozdrawiam.

romeo89

i ciągle nie ma kolejnej części : P
zapraszam na mojego bloga [link widoczny dla zalogowanych]