Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłosne podchody
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sedeca.
Gość






PostWysłany: Wto 19:26, 14 Kwi 2009    Temat postu: Miłosne podchody

Prawdziwe.

Cóż... o sobie jestem bi (34/66 chłopcy/dziewczyny), ale zdarzyła mi się w ostatniej klasie gimnazjum pewna przygoda,, którą zamierzam się z Wami podzielić, obecnie mam dziewiętnaście lat, a to było dwa i trochę lat temu.
Talentu specjalnie nie mam, ale proszę o rzetelną ocenę... bo od czasu do czasu to forum odwiedzam.

W trzeciej klasie nasza klasa miała zajęcia z basenu. Dzięki temu zredukowano o dwie, liczbę godzin z wuefu. Część ludzi, wiadoma rzecz, pozałatwiała sobie zwolnienia. Ja zaliczałem się do grupy, która była stałymi bywalcami.
Od pewnego czasu, oprócz dziewcząt, podobał mi się chłopak z równoległej klasy, Kacper. Jakiś czas chodził na grupę pływacką i jeździł na zawody, więc był lepiej wysportowany jak ja. Sporego wzrostu ciemny blondyn. Z kolei ja byłem samoukiem, pływać umiałem dosyć dobrze, ale jakoś nigdy nie doprowadziłem tego do perfekcji.
W szkole Kacper miał w zwyczaju podpierać ścianę. Ja też podpierałem i z bezpiecznej odległości obserwowałem mojego ślicznego.
Przez prawie pół roku wysyłaliśmy sobie spojrzenia. Sporadycznie jakieś 'przypadkowe' otarcie się o siebie. Wystarczało to nam obu i kto wie, czy by tak nie pozostało, aż do pewnego wtorku, kiedy mieliśmy basen.

Przyszło nas chyba dziewięciu. My z Kacprem przebraliśmy się i poszliśmy pływać. Oni odbili przepustki i czmychnęli z szatni. Kiedy wróciliśmy pod prysznice. Kacper wykonał pierwszy krok i ściągnął majtki. Często tak robił. Stwierdziłem, że każdy ma to samo, więc i ja mogę je ściągnąć. Jego wacek był w pół wzwodzie. Mój sobie leżał.
Siedzieliśmy dosyć długo pod prysznicami. W pewnej chwili podszedł, dotknął mojego przyrodzenia i pocałował mnie w usta. Po czym odwrócił się, zakręcił wodę i poszedł do szatni.
Następne dni w szkole nie przyniosły zmian. Znów podpieranie ścian, oczkowanie, tak aby inni nie zauważyli.
W piątek poszedłem do toalety za potrzebą. Kacper stał przy pisuarze i się załatwiał. Niewiele myśląc, podszedłem i także go pocałowałem. W usta. Mruknął zadowolony i powiedział:
- Ale chyba nie tutaj...?
Milczałem.
I wyszedł.

W poniedziałek przyglądał mi się jakoś bardziej intensywnie. A że był to początek kwietnia, to połowa klasy się zerwała.

Następnego dnia, we Wtorek znów mieliśmy basen. Zaczęło się zwyczajnie. Nikogo na basenie nie było. Przy przebieraniu wymieniliśmy pocałunek. Nasze usta zwarły się... jego język szalał w moich ustach a mój w jego... to było takie cudowne...
Poszliśmy pływać. Wuefistka pochwaliła nas i obiecała podwyższyć oceny z wuefu na koniec roku, za naszą 93% frekwencje, jako rekordową. Opuściliśmy bowiem basen, tylko jak byliśmy chorzy.
Wkroczyliśmy pod prysznice. Kacper sprzedał mi ujmujące spojrzenie. Chwyciłem go za rękę i zaprowadziłem do kabiny przebieralni. Wzięliśmy rzeczy i zamknęliśmy się.
Na korytarzu cisza.
Złapałem go za tułów. Zaczęliśmy się całować. Nasze języki wędrowały w różne zakątki naszego ciała. Mruczeliśmy do siebie coś... czuliśmy swoje oddechy...
- Teraaaaz.... - powiedziałem.
- Taaak...- odpowiedział Kacperek.
Wziąłem mu do ust. Powolutku zacząłem ssać. Kacper stękał z zadowolenia. Bawił się moimi włosami... chwilo trwaj! Masowałem mu pośladki i otworek... po jakiejś minucie wyszeptał:
-Zaraz się... spuszcz...
Reszta zdania utknęła w fali gorącego nasienia w moich ustach...
Kacper pomógł mi wstać i sam zabrał się za robotę. Już to chyba robił! Doskonała, zręczna robótka. Masował moje uda... poleciałem momentalnie. Połknął wszystko i dalej łapami błądził po moim ciele.
Po chwili wstał i odwrócił się.
- Wiem, że tego chcesz. Jestem twój! Cały! - powiedział.
Pocałowałem go w kark. Powolutku wsadziłem mu jeden, a potem dwa palce. Stęknął. Splunąłem na dziurkę i wsadziłem swoje berło. A miałem chude i dosyć długie, dziewiętnaście centymetrów. Weszło w miarę łatwo, pierwsze kilka cm, a potem było trudniej. Poczułem rozkosz... Kacper tylko jęknął. Powoli przyspieszaliśmy. Jęczał coraz głośniej, a że siedział na moich udach, pocałowaliśmy się... bardzo pikantnie...
W końcu doszedłem. W nim. Pocałowaliśmy się jeszcze raz i zaczęliśmy się wzajemnie ubierać.

Poszliśmy do różnych liceów, lecz do końca roku nasza wspólna przygoda trwała. Zamienialiśmy się funkcjami, jak i pozycjami...
... do dziś jesteśmy dobrymi kumplami, ale robimy to bardzo rzadko.

Czekam na komentarze ;D
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 19:40, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Fajne takie realne , też jestem Bi ale mam problem bo też tak bładze z innym zwrokiem ale nic dalej nie chce iść.
Powrót do góry
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:43, 15 Kwi 2009    Temat postu:

szkoda, że tak mało szczegółów z przebieralni Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
po prostu Użytkownik
Gość






PostWysłany: Śro 13:37, 03 Cze 2009    Temat postu:

A chcecie więcej opowiadań? Bo to nie była jedyna przygoda z Nim ;P a wszystko realne ;P
Powrót do góry
pedalek1236
Debiutant



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radom

PostWysłany: Śro 15:22, 03 Cze 2009    Temat postu:

no pewnie.tylko staraj sie dawac wiecej szczegolow..zajebiste opowiadanie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sedeca.
Gość






PostWysłany: Czw 16:28, 04 Cze 2009    Temat postu:

No to jedziemy z koksem:

W środę Kacper podszedł do mnie na przerwie. Był jakby bardziej zadowolony z życia i uradowany oświadczył:
- Tomek! Wiesz, co powiedziała Kwiatkowska (nasza "kochana" chemiczka) .
- Znowu jakiś projekt?
- Tak! Tym razem o nanowłóknach! - poinformował - Ale wynegocjowałem układ... robimy ten projekt i do końca roku mamy święty spokój z chemii. I celujące na świadectwie gwarantowane.
Reszty rozmowy nie będę Wam przytaczać. Jego rodzice wyjeżdżali na jakieś spotkanie biznesowe i miał wolną chatę na cały weekend. Z wrodzonego taktu nie poruszaliśmy tematu, czy do czegoś dojdzie. Stanęło na tym, że podejdę do niego w piątek o siedemnastej z dyktą i mocnym klejem.

Tydzień zleciał. W piątek przed siedemnastą byłem gotowy do wyjścia. W plecaku puszka "Viclou", kawałek prasowanej płyty owinięty w folię. Rodzice ode mnie też wybyli, ale wybraliśmy jego mieszkanie, ponieważ miał większy balkon i spał nie na tapczanie, jak ja, ale na wersalce.
I nie miał wścibskiej sąsiadki, nasza to taka wariatka, że pani Basia może się schować.
Przeszedłem cztery bloki dalej, wtrabaniłem dyktę do windy i wcisnąłem "9" na tablicy rozdzielczej.
Zapukałem. Drzwi otworzył rozpromieniony Kacperek. Wiedziałem, że na projekcie się nie skończy. Nasze relacje bazowały jednak przede wszystkim na przyjaźni, a to, że od czasu do czasu kochaliśmy się ze sobą, było dodatkiem. Ale jakże przyjemnym dodatkiem... Zazwyczaj, kiedy się odwiedzaliśmy, a mieszkanie było puste, witaliśmy się podaniem ręki, ale też i gorącym, głębokim pocałunkiem. Teraz wnieśliśmy dyktę na coś w rodzaju "sztalug" w dużym pokoju. Kacper zamknął drzwi do mieszkania.
Podszedł do mnie i zarzucił mi ręce na szyję. Objęliśmy się i zetknęliśmy ustami. Poczułem jego język w ustach i odwzajemniłem pocałunek. Rzuciliśmy się tak na fotel, cały czas obejmując i całując. Bardzo głęboko tak, jak oboje lubiliśmy.
Po powitaniu rozłożyliśmy folię pod sztalugami. Był czerwiec... było bardzo gorąco. Otworzyliśmy okna i zasłoniliśmy kotary w oknach. Zapanował pomarańczowy półmrok. Rozebraliśmy się do naga. Kacper wyciągnął z szafki farbę i zaczęliśmy malować dyktę na jasnoniebieski kolor.
Pomalowaliśmy. Kacper nie wytrzymał. Ja też byłem już prawie na granicy mojej wytrzymałości na niego. Ponownie objęliśmy się i zaczęliśmy całować. Widać, że był rozpalony. Wpychał mi język w samo gardło. Prawie się krztusiłem, ale nie przerywałem, ponieważ czułem, że ten weekend będzie wyjątkowy. Złapałem go za pośladki i zacząłem się nimi bawić, ugniatając je. Powoli przesuwaliśmy się względem siebie, aż doszliśmy do sześćdziesiąt dziewięć.
Lizaliśmy sobie główki penisów, powoli zasysając je coraz mocniej. Lubiliśmy czuć siebie. Czułem zapach jego włosów łonowych i całej okolicy "intymnej". Przesunąłem się na brzeg kanapy. Kacper wiedział, o co chodzi i nachylił się nad moją głową. Wepchnął mi głęboko, do gardła. Trzymał mnie delikatnie swoimi rękoma, lecz posuwał zdecydowanie. Siedział w moich ustach bardzo długo. Lubiłem to. Postękiwał lekko, głaskał mnie po szyi. W końcu zapytał, stękając:
- Mogę?
Pokazałem mu uniesiony do góry kciuk. Po chwili poczułem w gardle jego nasienie. Zaskoczyła mnie jego ilość. Po prostu dostałem bonus.
Kacper nie przepadał za "gardłowaniem" jak ja. Wziął mi do ust, a jego język zajął się żołędziem zdecydowanie. Rozkosz płynęła falami. Stękałem cicho, zadowolony. W końcu pchnąłem zdecydowanie, tak, że się zakrztusił.
- Chcesz mnie udusić? - zapytał.
- Przepraszam...
- Coś dzisiaj strasznie napalony jesteś...
Nawet nie wiedział, jak ma rację. Podniecaliśmy się wzajemnie. I faktem było, że dzisiaj byłem wyjątkowo niezaspokojony.
Kacperek odwrócił się na plecy i rozłożył nogi wyczekująco. Zbliżyłem głowę do całkowicie gładkiego otworka. Zacząłem wiercić językiem. Z początku delikatnie, potem coraz intensywniej. Kacper krzyczał i podrygiwał nogami. Dostał bardzo mocnego wzwodu i zaczął się ślinić. Possałem mu chwilę, a potem przystąpiłem do dzieła.
Wsadziłem może ze dwa centymetry. Stęknął. Faktem było, że nie mieliśmy ze sobą analu od jakiś trzech tygodni... może przejście się zwęziło?
Naparłem bardziej zdecydowanie. To nic, że prawie na sucho. Tak lubiliśmy. Kacper krzyknął i przeszliśmy do innej pozycji. Wyciągnęliśmy nogi i zaczął mnie ujeżdżać. Czułem, jak mój wacek gospodaruje w jego oku. Zaczęliśmy się całować. Chodziłem w nim bardzo powoli, nie wkładając do końca. Nie chciałem mu sprawić bólu. Pocałowałem tak mocno, jak potrafiłem. Czułem jego oddech. Nieoczekiwanie odsunął głowę i stękając powiedział:
- Weź mocniej! Muszę... chce... tak.. poczuć... ciebie...
Pchnąłem jeszcze raz. Po same jaja. Krzyknął, ale nie skarżył się. Jechałem go bardzo szybko, napiąłem mięśnie, aby maksymalnie powstrzymać wytrysk. Kacperek nie panował nad sobą. Stękał bardzo głośno. Kanapa wytrzymała nasze tempo. Wtuleni w siebie oddawaliśmy się wzajemnej rozkoszy. Nieoczekiwanie Kacper przyspieszył jeszcze bardziej. Poleciałem. Poleciałem w nim. Tak obfitego wytrysku nie miałem nigdy. Ani z nim, ani ze swoją dziewczyną... nigdy. Jeszcze kilka razy poruszyłem się w nim niemrawo.
Pocałował mnie w usta. Bez języczka. Wstał z łóżka, a z oka zaczęło mu kapać nasienie. Zlizałem z wierzchu. Poszliśmy pod prysznic, oboje zadowoleni. Po kąpieli, rozgrzani i zaspokojeni zabraliśmy się za projekt. Potem zjedliśmy kolację. W telewizji zapowiedzieli doskonały film akcji. Kacper zaproponował, że obejrzymy na małym telewizorze w jego pokoju. Zabraliśmy małżeńską kołdrę z łóżka jego rodziców, i zmieniliśmy poszewkę. Starą zostawiliśmy, aby potem założyć ją z powrotem.
- No Tomeczku - zwrócił się do mnie - Tylko ostrożnie z nasieniem, bo się tego potem nie dopierze.
- Nie ma sprawy...
Nalaliśmy sobie pepsi w szklanki i wtuleni w siebie patrzyliśmy w ekran telewizora. Nie muszę dodawać, że spaliśmy całkowicie nadzy. Leżąc na jego piersi, doszedłem do wniosku, że czyjeś bicie serca może uspokajać...

/c.d.n./
Weekend się nie skończył.
Czekam na ocenę.
Następny napad weny twórczej, za skutkuje dalszym ciągiem
Powrót do góry
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:54, 04 Cze 2009    Temat postu:

czekam Very Happy :-D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xxxtomekhotxxx
Dyskutant



Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

PostWysłany: Czw 19:14, 04 Cze 2009    Temat postu:

no no... super opowiadania takie realne :-D hehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sedeca
Adept



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 13:38, 05 Cze 2009    Temat postu:

Dobra.. zarejestrowalem sie... jak będę mieć chwilkę to napiszę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xxxtomekhotxxx
Dyskutant



Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

PostWysłany: Pią 16:02, 05 Cze 2009    Temat postu:

będziemy czekać :-D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sedeca
Adept



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 21:10, 05 Cze 2009    Temat postu:

Film nie był specjalnie ciekawy. Ot, dwie grupy przestępcze i jeden uczciwy glina.
Leżeliśmy wtuleni w siebie. Film przestawał nas interesować. Czułem ciepło jego ciała. Dotykał mnie pod kołdrą, bardzo delikatnie masując uda. W końcu, jakoś po północy usnęliśmy. Objąłem go bardzo mocno. Pocałowaliśmy się na dobranoc.
Obudziłem się o dziewiątej. Kacper po kilku minutach też otworzył oczy. Przeciągnął się i przewrócił na brzuch. Rozmasowałem mu kark i plecy. Delikatnymi, płynnymi ruchami rąk. Mruczał zadowolony. Potem przyszła kolej na mnie. Kacper miał wprawę w masażu. Był bardzo delikatny. Stopniowo schodził coraz niżej. W końcu dotarł do pośladków. Przybliżył twarz do mojego tyłka i zaczął go lizać. Jego język wiercił mi w otworze i penetrował mnie coraz głębiej.
Podkuliłem nogi. Spróbował we mnie wejść. Był bardzo delikatny. Ja nie byłem z kolei tak mocno rozrobiony, jak on. W naszym układzie to on częściej dawał. W końcu zmieniliśmy pozycję. Usiadłem na nim. Wtuliliśmy się w siebie. Kacper naparł bardziej zdecydowanie. Poczułem ból. Nie jakiś specjalnie mocny, ale ból. Kacper zaczął mnie całować. Łapczywie wpychał mi język do gardła. Było to bardzo głęboki pocałunek. Uwielbialiśmy to. Czuć siebie.
Kacper zapakował mi po same jaja. Powoli przyspieszaliśmy. Stękałem trochę z rozkoszy a trochę z bólu. Tempo mieliśmy wyrównane. Czułem go w sobie, jak obija się o jelita, jak jest we mnie.
W końcu przyspieszył. Dostał bardzo silnego wzwodu, ostatnie kilka ruchów wykonał jakby w amoku. W końcu poczułem, że spuścił się we mnie i to bardzo dużą ilością swojego soku. Skakałem po nim dalej, aby dać mu więcej przyjemności. Potem rzuciliśmy się na łóżko i znów zaczęliśmy łapczywie całować. Czułem jego język w całych swoich ustach. Nikt tak nie potrafi całować. Nawet moja dziewczyna jest całe lata świetlne za nim...
Poszliśmy pod prysznic. Ciepła, właściwie letnia woda omywała nasze ciała. Myliśmy się wzajemnie. Nasze palce wodziły swobodnie, dostarczając obojgu rozkosznych uczuć.
W końcu nadszedł czas na śniadanie. Kacper nastawił toster, ja czajnik elektryczny. Po mieszkaniu chodziliśmy w majtkach i podkoszulkach. Usiadłem na krześle. On usiadł na mnie i zaczął mnie "ujeżdżać". W końcu pocałowaliśmy się i przystąpiliśmy do porannej konsumpcji... nie zabrakło wymiany paru kęsów ;D.

/c.d.n/

(proszę o odpowiedź: wolicie częściej a nieco mniej czy rzadziej a więcej, bo z czasem u mnie bywa różnie)

pozdrawiam wszystkich ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xxxtomekhotxxx
Dyskutant



Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

PostWysłany: Pią 21:23, 05 Cze 2009    Temat postu:

no no... bardzo poruszające opowiadanie
wedle mnie opowiadania mogą być częściej ale mniej treściwe :smile:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 18:42, 07 Cze 2009    Temat postu:

Czasem a więcej

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bwilly82
Adept



Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Nie 21:43, 07 Cze 2009    Temat postu:

rzadziej ale podobnej jakości ; ).
świetne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tom92
Debiutant



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:44, 16 Cze 2009    Temat postu:

I co miała być kontunuacja

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin