Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak to było ze strażakiem
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania ostre
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wow
Adept



Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 22:03, 22 Kwi 2006    Temat postu: Jak to było ze strażakiem

Jak każdy chyba chłopak zawsze marzyłem, że zostanę strażakiem i kto by pomyślał, że na jedną dobę ubiorą mnie w mundur i będę siedział dwadzieścia cztery godziny w remizie z czterdziestoma innymi facetami...
Historia, mimo że wydarzyła się kilka lat temu do dzisiaj siedzi gdzieś głęboko we mnie, a ilekroć mijam swoim samochodem jednostkę ratowniczo gaśniczą nr... (nie zdradzę) to przed oczami mam te chwile tam spędzone. Wszystko zaczęło się w szkole średniej. Taki sobie koleś od WOS robił raz w roku imprezę o przyszłej karierze dla swoich klas, a że miał układy i układziki to wciskał ludzi, tam gdzie w przyszłości chcieli, by pracować. Ja długo się nie zastanawiałem, wybrałem Straż Pożarną. Miałem się zgłosić pewnego czerwcowego dnia do jednostki na siódmą rano i zjawiłem się. Trochę zagubiony dostałem się pod skrzydła przystojniaka Roberta. Oprowadził mnie po całej jednostce i tak naprawdę nie robiły na mnie wrażenie bojowe samochody czy sprzęt, tylko łazienka i kible, jakiś taki mój fetysz to znaczy prysznice, pisuary itp.
I w kibelku czekała pierwsza niespodzianka fajny koleś koło trzydziestu pięciu lat odlewał się do pisuaru, odwrócił się, uśmiechnął i powiedział:
- Hm, no cóż wycieczki niedługo nawet nasze sikawki będą oglądać.
A ja na to...
- Jak jest co oglądać to, czemu nie.
Na pięcie zawróciłem w stronę drzwi, aż wpadłem w klatę Roberta, który dziwnie się uśmiechał, ja zgłupiałem i czułem jak czerwienie się na twarzy.
Po zwiedzaniu całego budynku Robert powiedział, że nie będzie mi tu tak łatwo i że przekonam się, co to znaczy być strażakiem. Schodziliśmy do piwnicy, nie wiedziałem, po co i dlaczego. Weszliśmy do magazynu.
- No i co? Wybieraj, musisz wbić się w mundurek.
A mi kopara w dół, wybrałem swój rozmiar, wziąłem pod rękę i myślałem, że pójdę się gdzieś przebrać, a Robert ręką wskazał mi szafkę, usiadł na stołku i kazał się przebrać, nie wiedziałem co robić, a czułem, że kutas mi staje.
Uratował mnie sygnał alarmu. Robert nie pozwolił mi czekać, biegiem na górę i do wozu pech lub szczęście siedziałem obok kolesia z kibla. Wreszcie się przedstawił, miał na imię Wojtek.
Jechaliśmy i jechaliśmy, paliły się łąki pod lasem ryzyko, że las pójdzie w dymkiem. W drodze udałem głupiego, nawiązując do rozmowy z kibla.
- No i co z tymi sikawkami. Jeszcze ich nie oglądałem!
Tym razem Wojtek chyba się wkurwił, więc ja się już nie odzywałem.
Przez całą akcję było okropnie gorąco, jak to w czerwcu, od ognia daje po gębie, na sobie ciuszki kilka kilogramów, spocony i śmierdzący stałem i patrzyłem, potem latałem z łopatą dogaszać.
Po powrocie do jednostki chłopy poszły pod prysznic, ja się wstydziłem, że mi stanie, więc siedziałem w pełnym umundurowaniu na schodach, zobaczył mnie Robert.
- A Ty co tak siedzisz, już ci się nie podoba? Biegnij pod prysznic, bo będziesz się kleił.
- Sorki, ale już się tam nie zmieszczę, za mało miejsca na tyle chłopa - odpowiedziałem.
- Chodź za mną.
Weszliśmy na piętro, tam była mała kanciapa z trzema kabinami prysznicowymi, zamknęliśmy się w osobnych, a w szybie widziałem tylko cień jego ciała, aż chciało mi się walić, jak zacząłem się już myć i pieścić kutasa z zamkniętymi oczami, otworzyły się moje drzwi od kabiny.
- Masz mydło? U mnie się skończyło!
A ja zastygłem z kutasem w ręce.
- Nie, to znaczy, mam - pokazałem na pojemnik.
- No widzę, że higieny cię nauczyli, nawet o małym nie zapominasz.
Mnie kopara opadła a po chwili spuściłem się chyba litrami.
Do końca dnia był spokój zero wyjazdów, panowie grali sobie w piłkę, inni sprzątali samochody, a ja podziwiałem tylko męskie ciała opalające się na słońcu. Wieczorem po kolacji Rober pokazał mi pokój, w którym miąłem spędzić noc. Pokazał jak poukładać swoje ciuchy, żeby w razie nocnego wyjazdu szybko się ubrać, wychodząc, powiedział tylko, że pewnie ktoś będzie w tym pokoju jeszcze spał.
Nie mogłem zasnąć, usłyszałem, jak ktoś wchodzi do pokoju, słyszałem, jak się rozbiera, ja udawałem, że śpię. Łóżko stało przy oknie, światło z latarni na ulicy, podkreślały ciało. Koleś został w samych majtkach, wychodził chyba lać, otworzył drzwi i zobaczyłem, że to Wojtek, zarośnięta klata mięśnie i wielki kutas w majtach, a ja już namiot i chęć do walenia. Za chwilę wrócił, ja udałem, że się przebudziłem, zapaliłem światło i udawałem zaskoczonego.
- Widzę, że nawet w nocy się spotykamy.
Nie odezwał się do mnie, powiedziałem dobranoc i nadal udawałem, że zasypiam, słyszałem, jak się wierci, chodzi po pokoju, poczułem, że jest obok mnie. On stał nade mną, złapał mnie za włosy.
- No i co, śpisz czy nie? Chyba sikawkę chciałeś zobaczyć, no dotknij mojego kutasa, zobacz, jak się gasi pożary.
Za chwilę wyciągnął kutasa z obcisłych białych majtek i wsunął mi do ust, posuwał jak głupi, wcale mnie nie dotykał, ściskał tylko moją głowę i posuwał do gardła, czasami się dławiłem, nic już nie mówił, tylko sapał jak niedźwiedź, pot spływał mu po sutkach. W jednej chwili złapał mnie za moje sutki i zaczął szczypać, ciągnąć. Wyciągnął kutasa i spuścił mi się na twarz, nie wiem, ile tego było, ale byłem cały zalany.
- No co, chyba kurwa go wyliżesz ze spermy, żebym się nie kleił w nocy?
Zrobiłem to z miłą chęcią, prawdę mówiąc, byłem tak zestresowany tą sytuacją, że usnąłem jak małe dziecko.
Ze snu wybudził mnie jeszcze raz, powiedział, że się pali i jedziemy, jak się podniosłem i chciałem ubierać, zepchnął mnie z łóżka na ziemię i kazał na czworakach do drzwi, przy drzwiach złapał za włosy, podniósł i kazał zejść cicho do garażu. Kazał się położyć na ziemi, najpierw kucnął i dawał mi do obciągania, potem zaczął pakować mi palce do dupy, bałem się, że go nie zmieszczę, był ogromny, nic nie mówiąc, zapakował mi kutasa do dupy i posuwał, sapiąc tylko i jęcząc.
Usłyszałem, że otwierają się jakieś drzwi, słyszałem kroki, a on popychał mnie, niczego się nie bojąc. Wszedł Robert w samych gaciach i kaloszach z akcji przyciągnął moją głowę do swojego krocza, czułem zapach jego spoconych gaci, lizałem go przez majtki, a po chwili lizałem już jego kutasa, poleciał szybko, jeden i drugi, kurwa nic nie mówili, jakby się nic nie stało.
Rano życie toczyło się normalnie, zero słów, zero reakcji. Wezwał mnie Robert - powiedział tylko, że myśli, że będę pamiętał pobyt tutaj i żebym przemyślał chęć wstąpienia w ich szeregi.
Na pół godziny przed wyjściem, poszedłem się odlać, a że jedna łazienka była bardzo uczęszczana i bałem się, że nic mi nie poleci ze wstydu, poszedłem do drugiej na górę. Sikałem i sikałem, do kibla wszedł Wojtek i zaworek u mnie się zablokował. Głupio mi się zrobiło, stałem przy pisuarze i nic, on stał obok i lał strumieniem.
- No weź go do ręki i trzymaj.
Pociągnął moją rękę i położył na lekko uniesionym kutasie, kiedy poleciały ostatnie krople, patrzył na mnie, jakby czekał.
- No co, wylizać trzeba.
Nie musiał już nic więcej robić, sam opadłem na kolana i zacząłem mu lizać, aż koleś poleciał.
Wyszedł, a ja klęcząc i patrząc na jego spermę na podłodze, ścianie i pisuarze, waliłem konia.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hande-hoch
Adept



Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 23:38, 22 Kwi 2006    Temat postu:

motyw z wojtkiem troche za brutalny, ale podoba mis ie opowiadnie :smile:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
primox
Dyskutant



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świdnica

PostWysłany: Nie 14:41, 23 Kwi 2006    Temat postu:

opowiadanie zarabiste:D ale zgadzam sie motyw z wojtkiem brutalny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abc-dc
Dyskutant



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Nie 17:45, 23 Kwi 2006    Temat postu:

bardzo superowo fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pit
Dyskutant



Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:19, 24 Kwi 2006    Temat postu:

zajebiste Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
carteen
Dyskutant



Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:14, 24 Kwi 2006    Temat postu:

brutalne ale milo sie czytalo Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adamek19
Debiutant



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:16, 24 Kwi 2006    Temat postu:

bardzo fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hande-hoch
Adept



Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 17:46, 26 Kwi 2006    Temat postu:

miło się czyta nawet drugi raz Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomas867
Dyskutant



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: swój chłopak

PostWysłany: Czw 19:04, 27 Kwi 2006    Temat postu:

fajne ale przydałoby się więcej akcji z Robertem, bo tu było maluśko...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thunder
Dyskutant



Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 0:52, 29 Kwi 2006    Temat postu:

jak dla mnie za brutalne;/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hydrodoom
Debiutant



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 3:18, 30 Kwi 2006    Temat postu:

fajne opowiadanie, mi się podobało

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thunder
Dyskutant



Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:20, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Dla kogos kto lubi takie sceny i sytuacje to fajne ja raczej jestem spokojny i wole nieco inne zabawy:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szeherezada
Dyskutant



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 0:23, 08 Sie 2006    Temat postu:

świetne !!! nic tylko strażaków wzywać żeby żar podniecenia ugasili!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hubert
Dyskutant



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:57, 08 Sie 2006    Temat postu:

Świetne opowiadanko Ja też tak chcę Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mlody
Adept



Dołączył: 08 Lis 2005
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:30, 30 Sie 2006    Temat postu:

troche brutalnie ale ok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania ostre Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin