Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nigdy się nie poddam
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Nowości / Opowiadania niedokończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
subDaro
Adept



Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 1:17, 08 Cze 2013    Temat postu:

Kolejna część moich wypocin. Akcja tej części się rozgrywa na około pół roku od zakończenia ostatniej.

4. Ucieczka od uczuć


Minęło sporo czasu, nic już nie pozostało takie same. Wszystko zdążyło się spierdolić. Ja pewien swoich uczuć, a raczej ich braku, przekonałem się na własnej skórze jak potrafią być bolesne.
To było w grudniu zakochałem się wówczas w mojej dziewczynie, myślałem, że uczucia mnie nie dotyczą, ale jednak się myliłem. Nie byłoby to nic strasznego gdyby nie to, że krótki czas po tym zakochałem się ponownie. Do tej pory uważam, że nie były to tylko zauroczenia, tak silnych uczuć nie potrafiłem powstrzymać, próbowałem je ignorować, ale i to mi się nie udało.
Jedną z nich była Karolina. Ta sama dziewczyna, z którą byłem w pierwszej części i w każdej następnej... z drobnymi przerwami. Ona mnie kochała, ale ja nie potrafiłem odwzajemnić tego uczucia, do czasu, ale wtedy było już za późno. Chciałem to wszystko cofnąć, po części się udało. Dałem radę uratować nasz związek, ale on długo nie potrwał, prawdopodobnie dla tego, że bałem się jej powiedzieć jak bardzo ją kocham.
Drugą z tych osób był nie kto inny tylko Krzysiek. Ironia losu, zakazana miłość, a kręciło mnie w nim wszystko: jego zapach, wygląd, styl, jak dla mnie to on był idealny, ale co z tego jak i tak nie mogłem go mieć. Postanowiłem jednak spróbować, i nie stracić przy tym przyjaciela.

Do sylwestra nasze kontakty się bardzo zmniejszyły, rzadziej przychodził, nie chciał żebym ja przychodził, od naszej przygody powtórzyliśmy to pięć razy. Nie wiem czy to dużo czy nie, ale wiem, że potrafiłbym wykorzystać sytuację, co najmniej dwadzieścia razy. Nie robiłem tego tylko dla tego, że on ciągle był dla mnie jak brat, i chciałem to uszanować.
Sylwestra w tym roku wyprawialiśmy u mnie, był on dla mnie szansą... żeby to w końcu z siebie wyrzucić. Impreza z naszą paczką trwała w najlepsze, wszyscy byliśmy pochłonięci rozmową, alkoholem, filmami, grą w karty. Nowy rok trwał od dwudziestu minut, a my dopiero zauważyliśmy, że północ minęła. Nikt nie zauważył godziny na zegarze, wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Po godzinie drugiej wszyscy zaczęli się zbierać do domu. Krzysiek oczywiście najebany jak torpeda został na noc. Mnie to bardzo odpowiadało.
Nie wiedziałem do końca jak zacząć tą rozmowę, na całe szczęście nie musiałem.
– Darek, śpisz już?
– Nie...
– Możemy porozmawiać?
– Co cię gryzie?
– Jara cię to? – Zapytał odwracając się do mnie.
– Co?
– Wiesz...
– ...
– Jara czy nie?
– Jakby nie jarało to bym tego nie robił.
– A czujesz coś?
– Nie, nie śmierdzisz potem.
– Nie o to mi chodziło. – Powiedział to z uśmiechem na ustach, po czym zapytał
– Czy czujesz coś jak to robisz?
– Jak robię, nie. Po prostu nie mogę się oderwać, jak to zrobię to czuję niedosyt, a jak skończę to czuję taką dziwną satysfakcję. Ciężko mi to opisać.
– Aha.
– Ale nie tylko to czuję...
– Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że...
– Tak, Krzysiek.
– Czyli to z Karoliną to tylko taka ściema?
– Nie, nie wiem, ale do ciebie czuję to samo, co do niej.
– Ja też cię kocham.
Myślałem, że się ze szczęścia posram, jednak podniecenie nie trwało długo.
– Tylko w inny sposób.
Minęło kilka minut, nic nie mówiłem. Chciałem iść spać, ale on miał trochę inne plany. Tym razem to on przejął inicjatywę. Czułem się wprost niebiańsko, może to alkohol tak na niego zadziałał, ale wtedy się tym nie przejmowałem. Pieściliśmy się nawzajem, ja pieściłem językiem jego penisa, potem on mojego, czułem się jak w raju, nie wierzyłem, że robił to pierwszy raz. Poza tym i kilkoma pocałunkami do niczego więcej nie doszło. Nie żałowałem, że nie dałem się dobrać sobie do tyłka. Bawiliśmy się w ten sposób do rana. Po czym usłyszałem jedno zdanie wypowiedziane w języku angielskim:
– It was our last time.*
Nic nie odpowiedziałem, w końcu to była jednak jego wola, a ja nie mogłem się jej nie podporządkować. Bolało mnie to, ale miałem nadzieję, że będzie to jedna z jego niespełnionych gróźb.
Dotrzymał słowa, nieraz próbowałem go namówić na powtórkę, ale on nie chciał. Kiedy zapytałem go o powód, odpowiedział, że nie chce być taki jak ja. Sądzę, że myślał, że stałem się taki przez Pawła, nic więcej nie potrafiłem wymyślić.
Czas mijał, moje uczucia osłabły, ale nie do tego stopnia bym mógł je zignorować, nasza przyjaźń powoli się rozpadała.

Wtedy to poznałem Bartka...


*– To był nasz ostatni raz.

CDN.

Jak zwykle mam nadzieję że się podobało, czy jest coś co powinienem poprawić?
Proszę śmiało komentować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 18:30, 08 Cze 2013    Temat postu:

fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Analog2
Wyjadacz



Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Nie 0:53, 09 Cze 2013    Temat postu:

Za krótkie te opowiadanie - przesadziłeś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciastek123
Dyskutant



Dołączył: 28 Gru 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Włocławek

PostWysłany: Wto 23:43, 11 Cze 2013    Temat postu:

Całkiem fajne ale tak jak mój poprzednik uważam , że jest trochę za krótkie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
subDaro
Adept



Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 3:07, 19 Lip 2013    Temat postu:

Po dłuuugiej przerwie w pisaniu zabieram się z kolejną część. Akcja tej części odbywa się równolegle z częścią, którą teraz miałem pisać. Moje starania o Bartka postanowiłem odłożyć na kolejną część.

5. W imię zasad

Wszystkie wydarzenia tamtego czasu miały miejsce tylko i wyłącznie przez moje dobre serce, gdybym wtedy nie postąpił tak wielkodusznie nie straciłbym niczego, a nawet wiele zyskał.
Zaczęło się od tego, że kolega mojej siostry siedział u nas późnym wieczorem narąbany jak strzelba, miał jechać autobusem do domu. Nie chciałem żeby miał potem jakiekolwiek kłopoty czy ze strony jego matki czy kogokolwiek, kto mógł go spotkać po drodze. Zapytałem, więc czy nie chce przenocować u mnie. Z wielką radością przyjął moją ofertę. W nocy do niczego nie doszło, po prostu nie chciałem, aby doszło do czegokolwiek. Po prostu oglądaliśmy różne filmy, a potem trochę rozmawialiśmy. Niby nic. Kilka dni później Daniel postawił mi piwo w zamian za nocleg. Zapytał mnie wtedy bezpośrednio:
– Jesteś bi?
Pierwszy raz w życiu ktoś mnie tak zdziwił jednym pytaniem. Czułem się bardzo dziwnie, nie wiedziałem skąd to on mógł to wiedzieć, czy dałem się poznać, czy po prostu strzelał lub żartował. Tak czy inaczej trafił i to w dziesiątkę. Postanowiłem jednak zaryzykować, przyznałem się, jakoś wokół tego tematu nie robił szumu, odpowiadało mi to, nie musiałem się z niczego tłumaczyć.
Potem poszliśmy na koncert jakieś kapeli do pubu, nie było jakoś specjalnie dużo osób, za bardzo też się nikt nie bawił, według Daniela było zajebiście, ale to jego punkt widzenia.
Dwa tygodnie później miała mieć miejsce osiemnastka Pawła. Postanowiłem na tą imprezą wkręcić Daniela, zobaczyłby, jak wygląda prawdziwa impreza, taka tam domówka na pięćdziesiąt osób. Właśnie wtedy zaczęły się komplikacje.
Spotkaliśmy się kilka dni później na mieście, mój problem z nim polegał na tym, że teoretycznie mogłem go mieć, ale nie chciałem go stracić. Nie chciałem powtórki sytuacji z Krzyśkiem, nie mogłem stracić tak wiele, jak straciłem przez te wszystkie idiotyczne gierki z Krzyśkiem.
Zacząłem rozmowę:
– Jest sprawa, mogę na twoją imprę przyjść z kolegą?
– Jasne...
W jego głosie czułem jakby mówił to z litości.
– Ja też mam jedną sprawę...
– Wal śmiało.
– Rozmawiałem ostatnio z Martyną.
– No to nieźle zapłaciłeś za tą rozmowę – Martyna wyprowadziła się za granicę, i przez to rozmowa była droższa.
– Nie o to mi chodzi, ona powiedziała mi o twoich krzywych ruchach.
Już wiedziałem, o co chodzi, nie wiem, dlaczego to zrobiła, ale próbowałem się wyłgać na wszystkie sposoby.
– Jaśniej proszę.
– Dobrze wiesz, o co mi chodzi!
– Nie, no widzisz, nie bardzo.
– Wiesz, o co chodzi i jeszcze mnie okłamujesz...
– Po co miałbym?
– Nie wiem, powiedz mi, co to za koleś, z którym chcesz przyjść?
– To kolega.
– Chyba raczej chłopak.
– Przeginasz!
– Nie, zgaduję.
– Czyli Martyna ci powiedziała że jestem gejem, chociaż spałem z nią więcej razy niż ktokolwiek inny?
– Nie. Powiedziała, że nie tylko kobiety cię interesują.
Byłem wściekły na nią za to, że mu to powiedziała, ale z perspektywy czasu wiem, że chciała jak najlepiej.
– Nie wiem, co ćpałeś, albo ona wypiła, że raz ci to powiedziała i ty w to uwierzyłeś.
– Nic nie biorę, a ona była jak najbardziej trzeźwa.
– Do czego dążysz?
– Masz mi w końcu prawdę powiedzieć!
– Ale ja nie kłamię!
– Łżesz, jak pies!
– Skąd ta twoja wiara w jej słowa?
– Powiedziała żebym się Kuby zapytał jak jej nie wierze, a ja mu powiedziałem, że wiem, więc nie mniej do niego żalu.
Z Kubą spotykaliśmy się, co jakiś czas na niezobowiązujące spotkania o wiadomym charakterze, nie wspominałem o tym wcześniej, bo nie sądzę by było to konieczne, i większej satysfakcji też nie miałem z tych spotkań.
– No dobra, masz mnie... co chcesz wiedzieć?
– Ile to już trwa i z kim?
– Może rok, może pół coś w tym stylu i z nikim, kogo znasz oprócz Kuby.
– I czemu mi tego nie powiedziałeś ten rok temu?
– To jest logiczne...
W sumie to nie bardzo było to logiczne, ale była to bardzo dobra wymówka, przed "rokiem" zajmowałem się głównie Krzyśkiem, a potem nie chciałem do tego mieszać kogoś, kto jest już ze mną w jakimś "związku".
– Nie rozumiem...
– Co byś zrobił gdybyś się dowiedział?
– Ciężko powiedzieć, a czego ty byś chciał?
– W odniesieniu do ciebie to niczego.
– A dlaczego ja miałbym czegoś chcieć?
– Bo znam cię jedenaście lat, bo pamiętam jak mi to proponowałeś nieskończoną liczbę razy, jak jeszcze byłem hetero.
– I nie mów, że ty byś nie chciał?
– Chciałbym, ale nie chcę niszczyć tego co budowaliśmy przez te jedenaście lat.
– Ale nic przez to nie zniszczysz...
– Nie? Oboje doskonale wiemy jak długo trwają twoje związki, jak wszystkich traktujesz, nie po to walczyłem o ten szacunek by go stracić.
– Ale z tobą byłoby inaczej.
– Nie wierzę w to, i ty sam też pewnie nie.
– Wierzę!
– Sorki Pawełku, ale nie jesteś dla mnie pod tym względem pociągający.
– Spójrz na siebie, a jakoś ty mi się podobasz.
Paweł był naprawdę przystojny, wysoki, średniej długości blond włosy, jasnoniebieskie oczy, jak dla mnie to niczego mu nie brakowało.
– Nie o to mi chodzi do kurwy nędzy, tobie w głowie tylko seks i się jeszcze dziwisz, że nie chcę...
– A to przez tego twojego chłopaka? Przez niego nie chcesz?
– To nie jest mój chłopak! Uświadom to sobie!
Temu człowiekowi nie dało się niczego wyperswadować, nie chciał zrozumieć.
– To, dlaczego nie chcesz być ze mną?
– Bo jesteśmy przyjaciółmi i nie mam zamiaru tego zaprzepaszczać.
– Ale przemyśl to jeszcze.
– Ja już dawno to przemyślałem i teraz nawet już widzisz, dlaczego ci nie mówiłem niczego.
– No dobra twój wybór, ale na imprezę przyjdź bez niego.
Myślałem, że go zabiję, ale resztkami sił obróciłem się na pięcie i poszedłem przed siebie rzucając na pożegnanie tylko głuche "nara".

Koniec końców nie poszedłem na imprezę do Pawła. Z Danielem zorganizowaliśmy towarzystwo i wypiliśmy w plenerze w nieco mniejszym gronie. Niczego nie żałuję, po jakimś czasie, udało mi się odzyskać z Pawłem kontakt, nie było tak jak wcześniej, ale dobrze, że chociaż jakoś było. Zrozumiał w końcu, dlaczego nie chciałem z nim być.
Przez to, co się stało straciłem kontakt z ludźmi, których mogłem spotkać tylko na imprezach. A to wszystko w imię zasad.


CDN.

Przepraszam, że ta część też jest krótka, ale sądzę że wyczerpałem ten temat. Jak zwykle oczekuję komentarzy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez subDaro dnia Pią 3:10, 19 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Nowości / Opowiadania niedokończone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin