GAYLAND

grafoy

Większość narzeka na coronavirusa ja nie. Zwykle pracuje jako stróż nocny w jednym z biur serwisowanych. Obecnie ponieważ wszyscy są na zdalnej pracy robię również za sekretarkę. Lepiej płatna praca i do tego w dzień. Mam tyle czasu w pracy, że spokojnie mogę zrobić swoje zajęcia ze studiów. Poza kilkoma telefonami odbieram i segreguję pocztę raz dziennie. Czasem przyjedzie kurier, ale nie za często. Najbardziej lubie tego z UPS, starszy pewnie lekko po czterdziestce wysportowany facet. Jego opięta na klatce i ramionach koszulka budzi moja wyobraźnię. Ciekawe tylko czy nie jest jak w tym przysłowiu – Chłopa jak dąb a jaja jak żołędzie – w końcu przysłowia to mądrość narodu. Dzisiaj ma przyjechać. Jedno z biur już trzy razy dzwoniło z pytaniem o niego, jakby nie wiedzieli, że on jest u nas koło dwunastej. Obiecałem im, że zadzwonię do nich jak tylko przyjdzie.

Właśnie szedłem do kibelka odcedzić kartofelki jak mawia mój dziadek kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć i zobaczyłem oczekiwanego gościa.

- Proszę czekam na pana z utęsknieniem – powiedziałem otwierając mu drzwi.

- Miło, ze taki przystojniak tęskni za mną – powiedział śmiejąc się.

Roześmiałem się również i chyba zaczerwieniłem, bo twarz mnie zapiekła.

- Chodźmy do recepcji. Ma pan dla

- JC – nie pozwolił mi dokończyć.

- Tak – dzwonili obaj panowie na zmianę. Zadzwonię do nich.

- To mi pokwituj i później będziesz dzwonił, mam co robić.

- Proszę – powiedziałem podnosząc słuchawkę telefonu stacjonarnego. Kiedy się z nim połączyłem i powiedziałem, że jest kurier, kazał mi zamówić kuriera na 10 na następny dzień. Gadał przy tym tyle, że ściskałem już nogi, bo wypite pracowe kawy robiły swoje.

- Przepraszam, mogłem później dzwonić, mam zamówić kuriera na jutro na 10.

- Zamawiaj i chodź pójdziemy do kibla bo jak patrzyłem jak ściskasz te swoje witki to też mi się zachciało – powiedział śmiejąc się.

Weszliśmy do kibla stanąłem przy pisuarze i wyciągnąłem kutasa przez rozporek. Oddawałem mocz z widoczną ulgą. Facet zajął sąsiedni. On natomiast rozpiął spodnie spuszczając je poniżej pośladków, to samo zrobił z majtkami. Pośród gęstych czarnych włosów wisiała na wpół wzwiedziona sporych rozmiarów pała. Poniżej tez zarośnięte wielkie jaja. Spojrzałem na niego. Dupę też miał obrośniętą. Pała mi momentalnie spuchła na ten widok. Facet mnie kręcił. Spojrzałem na niego a on przyglądał się jak leje. czułem się nieswojo ale kutas mi rósł. Ledwo skończyłem złapał mnie za mojego.

- Pokaże ci jak go otrząsnąć – powiedział i wbrew zapowiedzi zaczął mi go masować. Mój kutas pod jego dotykiem natychmiast zesztywniał. Patrzałem jak zahipnotyzowany jak mi go masował. Nagle przebudzałem się, spojrzałem na jego wiszące kawał mięsa.

- Czy tak? – spytałem już bardzo podnieconym głosem łapiąc go za fiuta i również masując.

Facet odwrócił się w moja stronę a ja również wykonałam ten ruch.

- Klękaj – rozkazał

Ja posłusznie klęknąłem i zabrałem się za jego słonego od moczu kutasa. Byłem tak zachłanny jakby zależało od tego moje życie. Facet złapał mnie za głowę i ładował go jeszcze mocniej. Dławiłem się tym kutasem ciągle jeszcze rosnącym w moim gardle. Jego to wyraźnie podniecało, mnie zresztą też.

Rozpiąłem spodnie żeby mieć łatwiejszy dostęp do kutasa i zacząłem sobie walić.

- Zostaw go – krzyknął

Puściłem swojego kutasa i zająłem się jego, jeszcze bardziej starannie. On jednak zaczął pieprzyć moje gardło z taka siłą, że musiałem się bronić żeby mnie nie udusił. Jebał mnie ostro. Ślina ciekła mi po brodzie i kapała na spodnie i podłogę. Charczałem jakbym miał zaraz zejść. On stękał i nie przestawał jęczeć.

- Walę do środka – krzyknął nie przestając mnie jebać i nie dając mi możliwości na reakcję. Po chwili poczułem jak jego kutas pulsuje i zalewa mnie kolejnymi porcjami słodkiej spermy. Smakowała mi jak nigdy. Wyssałem wszystko i oblizałem dokładnie kutasa. Złapałem jego kutasa i wycisnąłem z niego resztki spermy. Facet strzelił mi lekko z liścia.

- Dobra suczka z ciebie. Umiesz ruchać?

Kiwnąłem tylko głową. On oparł się o ścianę wypinając sporą zarośnięta dupę. Stałem i gapiłem urzeczony.

- Wsadzaj nie mam czasu. Musze wracać do roboty.

Wcisnął sobie naślinione palce w dupsko. Ja podchodząc do niego, ze spodniami przy kostkach, naśliniłem swojego kutasa. Przystawiłem go i wepchnąłem. Wszedł przy jednym pchnięciu, mimo tego nie mogłem powiedzieć, że facet jest luźny. Czułem jego zwieracz wyraźnie na swojej pale. Ruszyłem powoli.

- Dawaj mały szybciej. Mam chęć na twojego kutasa.

Przyspieszyłem a krople potu wystąpiły mi na czole.

- Jeb młody, jeb!

Dawałem z siebie wszystko. Za moment jęknąłem i wcisnąłem swojego kutasa mocno. On jedna ręka przyciągnął mnie do siebie. Zwaliłem się na jego plecy.

- Dobrze młody! Dobrze ruchasz!

Wyprostowałem się. On podciągnął spodnie i wszedł do kabiny.

Kurwa pieprzyłem się z nieznanym facetem, łykałem mu spermę i ruchałem bez gumy – brawo ja!

PiotrekWawa

Czy jeszcze się spotkałeś z tym kurierem? fajnie jakbyś również opisał...