Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kazuo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Nowości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 8:55, 23 Lut 2020    Temat postu: Kazuo

Była polowa sierpnia. Słonce grzało niemiłosiernie. Wakacje trwały a ja nie miałem kasy żeby gdzieś pojechać. Starzy nie byli skłonni mnie finansować. Ja nie znalazłem roboty, żeby zarobić. Włóczyłem się po mieście mając dość swoich znajomych, tych samych gadek. Natchnąłem się na jakiegoś zagubionego chłopaka. Wyglądał na Azjatę. Wysoki, gęste czarne włosy, okulary. Biała koszula, szare spodnie do połowy łydki, białe buty przy tym jeden miał czerwone a drugi niebieskie wkładki, oczywiście białe stopki. Całość wyglądała na raczej drogie ciuchy. Nie znam się zupełnie na tym. Ja ubrany byłem w antracytowy T-shirt i granatowe szory oraz sandały. Pas opinała mi nerka. On wyglądał naprawdę zabawnie, z tym swoim zagubieniem. Wysoki chłopak, nawet dobrze zbudowany, w okularach trzymając oburącz telefon, z rozdziawiona buzia kręcący się w kółko. Spytałem, czy mu pomóc. Uśmiechnął się i odpowiedział, że szuka Zamku Królewskiego. Widać było zażenowanie i jakaś taką nieśmiałość, co powodowało, że chciałem się nim zaopiekować. Jego angielski był na podobny poziomie do mojego, czyli komunikatywny. Zaproponowałem, że go zaprowadzę, bo ide w tamtym kierunku. Nie było to prawdą, albo w zasadzie nie cała, prawdą bo w zasadzie nigdzie nie szedłem, czyli mogłem iść i tam. Drogę starałem się wypełnić jakąś rozmową. Dowiedziałem się, że jest w Polsce na wymianie studenckiej, mieszka w akademiku. Ma na imię Kazuo i jest rok ode mnie starszy. Bardzo szybko nauczył się wymawiać moje imie – Przemek. Lubił to robić, bo często je słyszałem. Po drodze zrezygnował, ze zwiedzania Zamku. Powiedział, że jest już dwa tygodnie i nie rozmawiał jeszcze z żadnym Polakiem. Nie licząc zdawkowej wymiany informacji, czy ich opiekunek. Nie powiedział tego ale domyśliłem się, ze miła już dość swojej grupy. Pociągnąłem go nad Wisłę. Po drodze wzeszliśmy do sklepu i kupiłem piwo. Kazuo bardzo chciał płacić ale ustaliliśmy, że zrobi to następnym razem. Szybko znaleźliśmy jakąś dziwną nić porozumienia. Czułem się bardzo dobrze w jego towarzystwie. Nawet kiedy obaj siedzieliśmy i patrzyliśmy na rzekę milcząc. Skończyło się piwo. Kazuo poszedł kupić kolejne do pobliskiego baru, ja natomiast pobiegłem do najbliższego sklepu po sześciopak. Niemal razem przyszliśmy. On zarzekał się, że ma kasę, ja że to nieważne i nie dam mu przepłacać. Czas mijał szybko. Patrzyłem na Kazuo i widziałem jak gwałtownie robi się zalany. Mówił po japońsku, nie czaiłem o czym. Robił dziwne miny i był bardzo słodki. Przypominał chwilami łaszącego się szczeniaczka. Podniecał mnie. Odpowiedzialność wzięła górę i postanowiłem go odprowadzić do, no właśnie gdzie. Nie okazało się to łatwe. Na moje pytania po angielsku odpowiadał po japońsku. Postanowiłem spytać po polsku i tu zonk, nadal po japońsku. Po długich perturbacjach doszedłem gdzie mam go odprowadzić. Akademik uniwersytetu. Przeliczyłem kasę i zdecydowałem, że stać mnie na ubera. Zapakowałem go do taksówki, nie bez wysiłku. Kierowca, Ukrainiec, troche się obawiał czy nie zabrudzi mu samochodu. Zapewniłem, że pokryje koszty sprzątania, choć ledwo było mnie stać na kurs. W taksówce zacząłem szukać klucza od pokoju. Grzebałem mu po kieszeniach. Dostałem z liścia, po czym pocałował mnie w usta. Mój chuj zareagował błyskawicznie i stanął. W końcu w nerce znalazłem, jak mi się wydawało, klucz od pokoju. Pozostało najtrudniejsze, jakoś wprowadzić go do akademika. Spodziewałem się kłopotów. Nikt nie zwrócił na nas uwagi. Cieć udawał, że nas nie widzi. Kazuo z jakiś powodów nie chciał wsiąść do windy. Po wielkich trudach wepchnąłem go, przy tym potknąłem się i moja dłoń wylądowała na jego genitaliach. Przytrzymałem dłoń zdecydowanie dłużej niż to wynikało z potknięcia. Ordynarnie go macałem. On coś gadał do mnie po japońsku. Znowu dostałem z liścia. Tym razem jednak nie dostałem całusa. Mimo tego napaliłem się na niego jeszcze bardziej. Nie przestawałem macać go po klejnotach. Zwiększyłem siłę uścisków. Przyparłem go do ściany bo zaczynał się osuwać. Winda stanęła. Z trudem wyciągnąłem go z niej. Zaciągnięcie do pokoju było jeszcze trudniejsze. W końcu rzuciłem go na łóżko. Rozejrzałem się. Pokój był dwuosobowy ale wyraźnie mieszkał w nim sam. Kazuo leżał na łóżku i gadał cały czas cos po Japońsku, tak przynajmniej podejrzewałem. Stanąłem nad ni, przyjrzałem się jego pociągłej twarzy, czarnym gęstym włosom sterczącym w tej chwili w każdą stronę. Zdjąłem jego okulary. Zacisnął mocno oczy jakby spodziewał się uderzenia. Pocałowałem, go w policzek jeden potem drugi i leciutko cmoknąłem w usta. Uśmiechnął się i wtedy uderzyłem go z liścia, aż odskoczyła mu głowa. Po czym poprawiłem z drugiej. Jęknął ale uśmiechał się dalej. Pomyślałem, że lubi takie zabawy. Nagle zapragnąłem zobaczyć jego kutasa, jego włosy łonowe. Ściągnąłem mu buty, potem spodnie. Kazuo zachowywał się jak lalka, wielka laka. Jego członki pozostawały tam gdzie je ustawiłem. Spojrzałem na jego krocze. W białych majtkach wyrżnie widać było wybrzuszenie. Ściągnąłem je. Pośród czarnych, gęstych, sterczących włosów stał kutas. Był śliczny, choć niezbyt duży. Musiałem go pocałować, lizać i pieścić. Przerwałem to i rozebrałem Kazuo całego. Stałem i patrzyłem na niego. Bardzo szczupły facet. Jego kości biodrowe wydawały niczym rogi. Rozejrzałem się po pokoju. Znalazłem jedwabny szal, którym przewiązałem mu oczy. Dwoma paskami przywiązałem jego ręce do biurka stojącego w głowie łóżka. Stałem i patrzyłem na rozciągniętego na łóżku Kazuo. Mój kutas dopraszał się pieszczot. Wyjąłem go, stanąłem na łóżku i waliłem sobie konia. Nie chciałem się jednak jeszcze spuszczać. Zeskoczyłem na podłogę i rozebrałem się do naga. Klęknąłem przy Kazuo i gładziłem jego ciało. Całowałem i podgryzałem sutki. Widzialem jak jego podniecenie rośnie. Zabrałem się za jego kutasa. Ssałem go i pieściłem Połykałem całego. Lizałem jego i jajka. Brałem je do buzi i mieszałem językiem. Kazuo stękał z rozkoszy. Jego jajka podchodziły pod kutasa. Wiedziałem, że jeśli tylko dotknę jego kutasa to się spuści. Zostawiłem go. Przesunąłem się i swoim dotknąłem jego ust. Posłusznie je otworzył. Wepchnąłem mu go i ruchałem ostro. Orgazm nadszedł niemal natychmiast. Zalałem mu gardło. Nie wyciągałem jednak kutasa. Kazuo grzecznie wszystko połykał i nadal go ssał. Wróciłem do pieszczenia Kazuo. Znowu ssałem jego suty. Były jak dwa guziczki sterczące nad piersią. Gryzłem je a on stękał. Przeniosłem się z pieszczotami w rejon krocza. Lizałem jego jajka. Podniosłem jego nogo zawijając je nad jego głowę. Odsłoniłem piękna różowa rozetę dupki. Zanurkowałem w niej głęboko jęzorem i ruchałem go nim. Jego zwieracz zaciskał się. Domyśliłem się, że znowu jest bliski spustu. Przyłożyłem mu potężnego klapsa, ale to go chyba jeszcze bardziej podnieciło. Chwyciłem ustami jego kutasa właśnie w chwili kiedy strzelał gęsta spermą. Piłem ją zachłannie, było jej niesamowicie dużo. Nie nadążałem z połykaniem słodkiego, lepkiego nektaru. Mój kutas dopominał się ponownie o swoje. Zadarłem jego nogi i pchnąłem go w jego piczkę. Nie chciał wejść. Splunąłem na nią kilka razy i ponownie pchnąłem. Wszedł z małymi oporami. Ruchałem go ostro. Jego jęki przybrały bardzo wysoki ton, wyższy niż kobiecy. Im bardziej jęczał tym ostrzej go dymałem. Przerwałem, kiedy poczułem nadchodzący orgazm. Rozwiązałem go. Jego kutas prężył się i lśnił od śluzu. Podniosłem go i ustawiłem przy ścianie tyłem do siebie. Chwyciłem za biodra i wjebałem jednym silnym pchnięciem kutasa. Zawył tym swoim niezwykle wysokim głosem. Jebałem go ostro, nie zważając na niego. Chwyciłem za jego czarne włosy i odciągnąłem głowę do tyłu. Drugą ręką złapałem za gardło podduszając lekko. Nie przestając jebać. Wyprostował się i przywarł do mnie plecami. Nie przestając podduszać ruchałem go ostro. Troche charczał popiskując jednocześnie. Ja dochodziłem, poczułem jak jego zwieracz zaciska się silnie na moim kutasie. Na ścianie poleciała fontanna spermy, tworząc białą opalizująca wielka plamę. Ja doszedłem zostawiając wszystko w nim. Kiedy puściłem go opadł jak szmaciana lalka. Byłem zmęczony i spocony. Położyłem się na łóżku. Dopadło mnie znużenie. Oczy same mi się zamykały. Kazuo położył się obok mnie. Ułożyliśmy się na łyżeczkę. On przylgnął do moich pleców. Jego oddech na moim karku przyspieszał. Zanim się zorientowałem miałem już jego kutasa w sobie. Ruchał mnie delikatnie, długimi wolnymi ruchami. Poddałem się temu, rozkoszując się jego dotykiem. Sięgnąłem ręką do tyłu i przyciągnąłem go mocno do siebie. Złapał mnie za kutasa i pieścił go. Wypiąłem się mocniej w jego stronę by mógł penetrować mnie głębiej. Ruchał mnie jednostajnymi długimi, posuwistymi pchnięciami. Było mi dobrze jemu również. Ponownie rozpoczął swój śpiew wysokim głosem. Doszedłem zalewając prześcieradło i jego rękę. On jakby na to czekał i spuścił się na moją dupę. Zamruczałem a on przywarł do mnie rozcierając na naszych ciałach spermę. W powietrzu było wyraźnie czuć jej ostry zapach. Nabrałem powietrza głęboko w płuca rozkoszując się tym zapachem i niemal natychmiast zasnąłem.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lechukaziu
Adept



Dołączył: 31 Lip 2016
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 1:44, 28 Lut 2020    Temat postu:

Woe...też tak chcę 😁😁😁

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PiotrekWawa
Wyjadacz



Dołączył: 11 Sty 2017
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:50, 01 Kwi 2020    Temat postu:

fajne opowiadanie bardzo podniecające i aż zazdroszczę tego całego seksownego zdarzenia sam bym chciał tego ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
guma35
Adept



Dołączył: 31 Maj 2020
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: poland okolice warszawy

PostWysłany: Nie 6:25, 12 Lip 2020    Temat postu:

super chcę przeżyć taką przygodę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PiotrekWawa
Wyjadacz



Dołączył: 11 Sty 2017
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 0:52, 07 Sty 2021    Temat postu:

Szczęśliwego Nowego Roku!
Niech Nowy Rok 2021,
będzie dla Ciebie źródłem inspiracji, wielu nowych pomysłów,
ale też niech będzie przepełniony miłością, radością i szczęściem.
P cwelik z Warszawy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Nowości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin