GAYLAND

inny-91

Hej. Pisze do Was i liczę na pomoc ponieważ mam problem i to dość duży z samym sobą. Chodzi o moja orientacje seksualna. Problem polega na tym że z jednej strony pociągają mnie faceci i to bardzo lubię oglądać fajnych gości a z drugiej strony nienawidzę ich i twierdze ze to jest chore i powinno się to leczyć, kiedy patrze w lustro nienawidzę samego siebie za to ze oglądam pornosy z facetami i podniecam się na ich widok od 1,5 tygodnia walczę z samym sobą bo nie oglądam pornosów nie wale konia staram się nie myśleć o facetach ale już powali nie daje rady psychicznie i po prostu wariuje. Wiem ze z wielu Was pomyśli co to za kretyn ale ja już nie wiem sam co mam robić. Pomocy!

xardox

[link widoczny dla zalogowanych] - tu znajdziesz wszelką pomoc jakiej potrzebujesz.

lolekodbolka

hmm może problem leży w twojej psychice, z czymś walczysz, albo zdarzyło się ostatnio coś, co przemyślałeś dogłębniej? np rodzina coś o dziewczynie czy dzieciach, albo za dużo tych pornosów i "walenia konia" może faceta ci trzeba czegoś co jest prawdziwe a nie na monitorze??
A ty jaki masz stosunek do dziewczyn? podobają ci się, albo pociągają? czy coś?

inny-91

lolekodbolka
Mój stosunekj do dziewczyn jest normalny dogaduje sie z Nimi u jednej podobaja mi sie oczy u drugiej wlosy ale jakos mnie nie pociagaja no po za jedna w kotrej sie kocham od podstawówki ale ona jest bardziej przyjaciółką

LoQ

inny 91 odezwij sie do mnie na pw, to pogadamy. Swego czasu mialem podobny klopot, a w sumie mam go dalej, ale nauczylem sie panowac nad emocjami i samym soba.(pisze z psp)

aldo

Zakładając, że masz lat...19 (dedukuję po nicku, nie wiem, czy słusznie)...to takie wątpliwości są normalne w tym wieku. Wiem, bo jestem rok młodszy i miałem niedawno jeszcze identyczne dylematy, nie udało mi się rozwiązać wszystkich za tym idących problemów, ale jest mi teraz lżej, bo udało mi się to po części jakoś w głowie poukładać, na tyle by, jak pisałeś, nie czuć do siebie obrzydzenia po obejrzeniu gejowskiego porno. Mam drobne problemy z poczuciem pewności siebie, więc kiedy nałożył się na to fakt, z początku nie do zaakceptowania, że podobają mi się faceci to myślałem, że zwariuję. Tak po prostu. W moim wieku jeszcze burza hormonalna zrobiła swoje i nim coś zrozumiałem to moi przyjaciele byli długo skazani na moje huśtawki nastrojów...co nie było z pewnością dla nich komfortowe. Odbiegłem od tematu...

Jeśli chcesz porozmawiać, to napisz. Nie proponuję profesjonalnej psychoanalizy, ale chyba każdy potrzebuje rozmowy z kimś o podobnych problemach..Chociaż, ja długo o swoich nie mówiłem. Cool

Pozdrawiam.