Autor Wiadomość
homowy seksualista
PostWysłany: Sob 0:25, 01 Paź 2011    Temat postu:

Uważam, że człowiek musi być oswojony z nagością - choć jednak lepiej, że na co dzień chodzimy ubrani. W każdym bądź razie nigdy nie wiadomo, co życie ci przyniesie i lepiej się tego nauczyć (co nie znaczy korzystać). Zacznij chodzić po domu nago lub opalać się topless i dupless gdzieś, gdzie nie ma ludzi. Może po prostu masz barierę psychiczną. Nie wiem jak to jest, bo dla mnie przebywanie wśród nagich ludzi nie jest większym problemem - co mnie znaczy że jakoś szczególnie za tym przepadam. Pzdr.
aldo
PostWysłany: Śro 21:12, 28 Wrz 2011    Temat postu:

Tak się dopytuję, bo ja też wcale nie lubię Tongue out (1) ale nie przybiera to u mnie tak silnej postaci jak u Ciebie, po prostu - nie lubię i już.
Gość
PostWysłany: Śro 18:20, 28 Wrz 2011    Temat postu:

Jak oceniam? Średni, ale kiedyś miałem "brzuszek" jak to nazwałeś Ale to przez leki, wtedy to ja miałem opory... może mi zostało? Ale po tym wszystkim, było okay i znowu...
No ale ja się pytałem czy wy nie macie Tongue out (1)
A może lubicie się "eksponować"?
aldo
PostWysłany: Śro 17:55, 28 Wrz 2011    Temat postu:

Hm, w zasadzie basen to dobry przykład, ale i równie dobry sposób na to by się z tym "obnażaniem" oswoić...Zazwyczaj taka awersja wynika ze...wstydu(?) - no, ale skoro twierdzisz że nie masz problemów z własnym ciałem, to może zwyczajnie należy przyjąć, że "ten typ tak ma", i już : ) A tak z ciekawości - sam jak oceniasz swoją sylwetkę? Jesteś szczupły/chudy, czy masz brzuszek, albo jesteś pulchny? I czy masz takie opory przy kontakcie fizycznym z drugą osobą?(jesteś w gimnazjum, więc możemy założyć, że nie było pytania)
Gość
PostWysłany: Śro 16:39, 28 Wrz 2011    Temat postu:

no na basenie też (rzadko chodzę, więc...).
Co do kompleksów - nie myślę aby ty wszystko było przez nie, chociaż tylko zakładam. Z resztą nie mam problemów ze swoim ciałem, ktoś mówi że jestem gruby - jego sprawa
ktoś mówi że chudy - też jego sprawa, ktoś mówi że jestem zgrabny - jego sprawa
Chociaż czytałem gdzieś, że podobno chodzenie na siłownie, uprawianie sportów "indywidualnych" (rower, bieganie) może pomóc to przezwyciężyć...
W każdym bądź razie, nie paraduję po domu nago, albo w samych majtkach (ale to już ze względu na szacunek do domowników).
aldo
PostWysłany: Wto 20:11, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Wysoki próg intymności nie musi oznaczać od razu tuzina kompleksów i braku akceptacji względem własnego ciała. A i nie każdy przecież musi paradować nago przed wszystkimi kumplami, no chyba że taki ekshibicjonizm kogoś podnieca...
Masz takie opory tylko w szkolnej szatni?
Melkor
PostWysłany: Wto 19:52, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Trzeba się przełamać, w życiu spotka Cię jeszcze wiele takich sytuacji, może twój problem polega na braku akceptacji własnego ciała tzn. może jakieś kompleksy masz, trzeba to po prostu przełamaćWink (1)
kris59
PostWysłany: Wto 11:35, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Czemu?
Gość
PostWysłany: Pon 22:20, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Może źle to sformułowałem... Chodziło o to, że mam wysoki próg intymności... Albo dlatego, że zamiast sam siebie, klasa przeciwna zaczyna cię rozbierać... Ja mam lekkie opory... Może nie niesamowite... to za ostre słowo.
Melkor
PostWysłany: Pon 21:42, 26 Wrz 2011    Temat postu: ?

Nie rozumiem pytania. Co prawda szkołę już skończyłem, ale jakoś nigdy z tym problemów nie miałem. Na czym polega twój?
Gość
PostWysłany: Pon 16:24, 26 Wrz 2011    Temat postu: Nagość - szatnie wf

Cześć ponownie!
Jak to u was jest z przebieraniem się po i przed W-fie? Nie macie żadnych oporów? Bo ja mam niesamowite...

Pozdrawiam
Ja

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group