Autor Wiadomość
esex111
PostWysłany: Pią 14:22, 25 Maj 2007    Temat postu:

Trochę rozwinąć wstęp i profesjonalnie Cool
michal19kl
PostWysłany: Wto 18:20, 22 Maj 2007    Temat postu:

spoko niezle
mlody
PostWysłany: Śro 10:36, 30 Sie 2006    Temat postu:

Prawda, że za szybko. Ale ogólnie ok.
anixpeer
PostWysłany: Śro 7:35, 30 Sie 2006    Temat postu:

Fajne ale dosc szybko sie wszystko dzieje Smile
Ale fajnie:D
david22
PostWysłany: Wto 12:18, 22 Sie 2006    Temat postu:

strasznie mie sie podoba. ciekawy pomysl i niebanalna fabula, choc krociutka
kaspersky
PostWysłany: Pon 21:45, 21 Sie 2006    Temat postu:

ogólnie może być, ale akca dzieje się za szybko Tongue out (1)
Roger
PostWysłany: Wto 0:39, 15 Sie 2006    Temat postu: ...

Zdecydowanie za szybkie, krótkie, bez żadnej wstawki romantycznej, mało oryginalne....ale fakt zę dobrze opisane Tongue out (1) Pomyśl nad dalszą częścią
gumisiosraj
PostWysłany: Sob 9:52, 12 Sie 2006    Temat postu:

Trcohę krótkie, ale fajne. Fajny pomysł.
Szeherezada
PostWysłany: Śro 16:52, 09 Sie 2006    Temat postu:

bardzo, bardzo przyjemniutkie.....................SmileSmileSmile
hande-hoch
PostWysłany: Czw 15:06, 13 Kwi 2006    Temat postu:

za szybko sie rozkręca
lanielin
PostWysłany: Czw 13:27, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Bradzo ładne i zgrabne.Gratuluje piękna historia i dobrze opisana..działa na człowieka zarówno fizycznie jak i duchowo.....przy najmniej na mnie hihi
młody19kol
PostWysłany: Czw 12:57, 13 Kwi 2006    Temat postu: Ta noc...

Był piękny, ciepły dzień. Dookoła roztaczała pełnię barw. Jednak moje myśli zajęte były czymś innym. Maciek, bo tak miał na imię, był wysokim blondynem o pięknych zielonych oczach, wysportowany i opalony. Był piękny, ale nie tylko wygląd podobał mi się w nim, także jego charakter. Nie raz wyobrażałem go sobie jako mojego chłopaka. Niestety kończyło się tylko na marzeniach. Myśląc o nim, nawet nie zauważyłem, jak znalazłem się pod domem. Moje życie skomplikowało się ostatnio, bo czekała mnie wizyta w szpitalu i operacja. Nie było ona wprawdzie poważna, ale zawsze to parę miesięcy w szpitalu. Siedząc w domu, jak zwykle, nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, gdy zadzwonił dzwonek u drzwi. To był Maciek
- Cześć jak samopoczucie? - zapytał.
- Cześć, bywało lepsze. A jak tam się układa z Karoliną?
- Zerwaliśmy, to nie miało sensu.
Nawet nie wiedział, jak mnie ucieszył tą wiadomością. Lubiłem Karolinę, ale trochę jej zazdrościłem, w końcu ona miała Maćka. Miała heh.
- Przykro mi - powiedziałem - Może wyskoczymy gdzieś na piwo?
- Ok, chodźmy do 21
W 21, jak zwykle, było dużo ludzi. Po około trzydziestu minutach dołączyło się do nas jeszcze dwóch kumpli. Wypiliśmy po dwa piwa i wróciliśmy z Maćkiem do mojego domu.
- Ok to ja spadam do chaty - powiedział.
- Szkoda - odpowiedziałem, bo chętnie spędziłbym z nim cała noc.
- Chciałbyś, żebym został?
- Bardzo - odpowiedziałem i dopiero w tej chwili doszło do mnie, co ja mówię. Co on sobie teraz pomyśli? Niepewny popatrzyłem się na jego twarz. Uśmiechnął się do mnie. Gdy się uśmiechał, był jeszcze piękniejszy.
- Podobasz mi się już od dawna. Może spędzimy tę noc razem?
O tak tego właśnie chciałem. Po chwili nasze usta zbliżyły się do siebie i całowaliśmy się namiętnie. Nasze języki stykały się, a rękami poznawaliśmy nasze ciała. Przez podkoszulek czułem jego umięśnione plecy. Moje ręce zsuwały się coraz niżej, docierając do jego pośladków. Zawsze podziwiałem tę część jego ciała. Wieloletnie treningi cztery razy w tygodniu i liczne wizyty na siłowni zrobiły swoje. Moje ręce badały całe jego pośladki, on zresztą robił to samo ze mną. Poczułem, jak w moich spodniach robi się coraz ciaśniej. Mój mały prawidłowo reagował na takie zabawy. Po chwili Maciek położył mnie na łóżku, całując cały czas. Całował mnie w usta, policzki, szyje. Robił to bardzo delikatnie, lekko dotykając mojej skóry ustami. Zdjął mi koszule i zajął się moją klatą. Ja nie wyglądałem tak dobrze, jak on, moja klata była zwyczajna, jednak jemu to nie przeszkadzało. Na przemian używał to języka to ust. Gdy doszedł do moich sutków, zajął się nimi dłużej. Najpierw delikatnie lizał je kolistymi ruchami, później lekko chwytał je zębami. To było najlepsze uczucie, jakie kiedykolwiek przeżyłem. Maciek do sutków przesuwał się coraz bardziej w dół. Delikatnie drażnił językiem mój pępek, dotykając jednocześnie moją klatę ręką. Teraz rozpiął moje spodnie, które w jednej chwili znalazły się na podłodze. Leżałem teraz tylko w slipkach, czekając na dalsze jego pomysły. Przez slipki całował i dotykał mojego małego.
- Teraz ja się tobą zajmę - powiedziałem.
Po chwili pojawiłem się przed nim z butelką bitej śmietany w ręce. Zacząłem całować go, tak, jak on mnie wcześniej. Zdjąłem z niego podkoszulek i zobaczyłem piękną klatę. Nie tylko podziwiałem wszystkie mięśnie z charakterystyczną "drabinką" na brzuchu, ale także jego opaloną skórę. Razem robiło to wspaniałe wrażenie. Nabrałem na ręce śmietanę i delikatnie wcierałem ją w jego klatę. Teraz w ruch poszedł mój język. Po woli poznawałem każdy centymetr jego klaty. Wszystkie mięśnie, schodząc coraz niżej. Tak samo, jak on wcześniej zdjąłem jego spodnie i zobaczyłem go w obcisłych bokserkach. To samo co wcześniej z klatą zrobiłem teraz z jego udami. Kazałem mu położyć się na brzuchu. Lizałem i masowałem teraz jego plecy, zostawiając na razie jego najczulsze miejsce. Przesuwałem się w dół kręgosłupa. Po chwili na mojej drodze stanęły bokserki, które w jednej chwili wylądowały na podłodze. Teraz leżał przede mną nagi. Mój język penetrował jego pośladki. Na przemian to całując, to liżąc, przesuwałem się wzdłuż jego tyłka. Po chwili znów leżał na plecach. Teraz mogłem podziwiać to, o czym od dawna marzyłem. Jego penis miał jakieś osiemnaście centymetrów. Był lekko owłosiony na worku i nad penisem. Razem z udami wyglądał pięknie. Stał już od dość dawna. Wziąłem go do ręki i zacząłem lekko lizać po worku. Językiem okrążałem jego jądra, biorąc je jednocześnie do ust. Następnie mój język przeniósł się coraz wyżej, liżąc całą powierzchnię jego penisa. Ściągnąłem skórę z główki i dokładnie językiem przesuwałem się po całej jego powierzchni. Wziąłem go do ust i lizałem dookoła główki. Ustami to zsuwałem, to nasuwałem skórę, lekko ssąc jednocześnie. Mięśnie Maćka zaczynały się coraz bardziej napinać. W końcu wystrzelił w moje usta swoim sokiem. Teraz on zrobił to samo ze mną. Zaczął od jąder. Jego język dokładnie poznawał ich kształty. Lizał je, a ja czułem, jak moje ciało przeszywa fala podniecenia. Chciałem, żeby wziął go do ust, on jednak dotykał moich jąder rękami. Po paru minutach lizał już mojego penisa, przy czym jego język był cały czas w tej samej pozycji, a on poruszał głową tak, że mój penis to pojawiał się, to znikał wewnątrz jego ust. Po chwili jego usta wypełniły się produktem mojego podniecenia. Nie przejął się jednak tym i w kilka minut później miałem kolejny wytrysk. W tym momencie Maciek rozszerzył moje nogi i zajął się moją dziurką. Zaczął ją lizać, a po chwili cały jego język zagłębił się w moim ciele. Moje mięśnie błyskawicznie zareagowały, ściskając jego język, jednak równie szybko się poddały. Teraz w moje ciało, coraz głębiej, wchodził jego palec. Robił to bardzo umiejętnie. Chwile później ubrał prezerwatywę, posmarował ją żelem i wszedł we mnie na razie tylko główką penisa. Od razu poddały się mu dalsze odcinki mojego ciała, dzięki czemu wszedł we mnie cały. Coraz szybciej to wkładał, to wyjmował swój skarb z mojego ciała. Chciałem, żeby to uczucie trwało wiecznie. Nie tylko jego penis zagłębiał się we mnie, także jego język wniknął wewnątrz moich ust. Jego piękny muskularny brzuch ocierał się o mojego małego. W bardzo krótkim czasie wypłynęła z niego moja sperm, która roztarła się na naszych ciałach. W końcu i on wytrysnął i położył się obok mnie. Popatrzyłem w jego oczy, on w moje i powiedział:
- Zostaniesz moim chłopakiem?
- Tak - odpowiedziałem i teraz żaden szpital nie był mi już straszny, w końcu miałem Maćka...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group